Deweloperzy z Atomic Wolf oraz wydawca Games Operators zapraszają wszystkich do świata fantasy, który doskonale już znamy. Może kojarzymy go nawet aż za dobrze i dlatego czas wyśmiać oklepane klisze i tropy gatunku. Najnowszy zwiastun pokazuje, jak nadchodząca gra parodiuje światy pełne smoków, lochów, czarodziejów i jednorożców. To już teraz brzmi świetnie!
Niemal każdy świat fantasy ma swojego Wybrańca. Kraina w Yet Another Fantasy Title (YAFT) już go straciła. Gracz wciela się w przeciętnego łotra, który przypadkiem zabija zbawcę królestwa i kradnie jego… jednorożca! Teraz to na barkach tego wzorcowego antybohatera leży zabicie smoka, kradzież pierścienia oraz zdobycie szacunku elfów ulicy, ale nie w piwnicy (oraz innych ras – każdy sojusznik przyda się przed wyruszeniem w drogę). Można też po prostu porzucić wykonywanie mniej lub bardziej epickich misji i siać zniszczenie i zagładę – skoro zabiliśmy Wybrańca, to kto nam podskoczy? No raczej, że nikt. Najwyżej jakiś inny właściciel skradzionego jednorożca.
Nie tylko gołąb może nam sprawić niespodziankę z nieba
Skomplikowana epopeja pióra brytyjskiego profesora czy tania sesja gry fabularnej? Hmmm, żadna opowieść fantasy nie uniknie roastu w YAFT. Mimo swojego munchkinowego tonu gra jest u podstaw klasycznym RPG akcji w otwartym świecie. Bohaterowie mogą podążać za wątkiem fabularnym i questami lub po prostu tworzyć własne historie, przemierzając świat na grzbiecie konia/jednorożca/wilka czy wszystkiego, co da się poprowadzić. Pokaźny arsenał broni białej i dystansowej oraz magia pozwolą dostosować rozgrywkę do własnych preferencji. Jeżeli podobał Wam się Rustler (nazywany Grand Theft Horse), to spodoba Wam się również YAFT (czyli Grand Theft Unicorn).
Kluczowe cechy Yet Another Fantasy Title
- Absurdalnie, ale dalej z klasą (postaci). YAFT jest przepełnione humorystycznymi odniesieniami do popkultury, które gracze bez problemu odkryją w trakcie swojej podróży.
- Fabuła, którą już gdzieś widzieliśmy. Chyba… Zabij wybrańca i wyrusz w podróż po pół księżniczki i rękę królestwa. Tylko czy w tym świecie jakakolwiek księżniczka w ogóle istnieje?
- Questy? Typowe (choć nie do końca). Pij z ogrami, walcz z trollami i napadaj na gobliny w ich kopalniach złota, by zdobyć cenny pierścień. Przyjmuj zlecenia od podejrzanego czarodzieja, który trochę przesadza z piciem magicznych mikstur wątpliwego pochodzenia. Siej chaos wszem i wobec, kiedy i gdzie tylko zechcesz. Jednak uważaj: strażnicy mogą mieć coś przeciwko takim swawolom, ale cóż, raz się żyje.
- Magia, no bo co to za fantasy bez klasycznego fireballa w twarz. Miecz i łuk to skuteczne rozwiązanie, natomiast klasyczne szlachtowanie nie daje takiej frajdy jak spopielanie wrogów, zamrożenie czy zrzucenie na nich potężnej wichury (która łamie mocne drzewa, trzciną zaledwie kołysze).
- Koń, osioł, wilk, jednorożec wchodzą do stajni… Otwarty świat YAFT można przemierzać na grzbiecie różnych wierzchowców. Dla koniarzy mamy konia, dla wilczarzy wilka, a osioł dla… ambitnych. Dbasz o dobre traktowanie zwierząt? Zawsze możesz też chodzić na piechotę i podziwiać krajobrazy.
- 15 różnych metod zniszczenia. Nikt nie każe Ci używać jednej broni na ludzi, a innej na potwory. Owszem – są różnice w skuteczności, ale przecież nikt nie będzie Ci mówił, co masz robić. To Ty tu rządzisz!
Zobaczyłam zwiastun, uśmiechnęłam się do ekranu laptopa i nie mogę się doczekać premiery gry. Czy Wy również czekacie już na swojego jednorożca?
źródło: informacja prasowa better. gaming agency