Dokładnie wczoraj, 29 kwietnia 2020 o godzinie 17:00 swoją światową premierę miał zupełnie nowy robot sprzątający Roborock S6 MaxV. Czego możemy się spodziewać po kolejnej nowości, która ma ułatwić nam utrzymanie porządku w naszych domach?
O jego dwóch poprzednikach możecie przeczytać w recenzjach, które zostały już przeze mnie opublikowane. Mowa o Roborocku S6 (Błażej) i Roborocku S5 Max (Wojtek), który nadal ogarnia mi podłogi.
Roborock S6 MaxV wyglądem niezbyt różni się od któregokolwiek swojego poprzednika, w tym od swojego braciszka S6. Konstrukcja bazuje na doskonale znanej wszystkim bryle. Nie brakuje laserowego czujnika LDS, szczotki z gęstego i delikatnego włosia, licznych wbudowanych czujników oraz pojemnego akumulatora.
Czym będzie się wyróżniał model S6 MaxV?
Dobre pytanie. Roborock S6 MaxV został wyposażony w przełomowy system wizyjnego rozpoznawania przeszkód. Już tłumaczę, o co chodzi. Urządzenie posiada wbudowany system kamer, który został połączony z autorską technologią ReactiveAI. Efektem tego połączenia jest to, że robot potrafi precyzyjnie rozpoznać stojące mu na drodze buty, przewody i inne obiekty. Dzięki temu sprzątanie staje się efektywniejsze, a my nie musimy się martwić o to, że czegoś nie zdążyliśmy przesunąć.
Bazując na informacjach, Roborock S6 MaxV jest niezwykle cichy. Czy jest taki w rzeczywistości – dowiemy się, kiedy będzie można się przekonać o tym na własne uszy. Robot został również wyposażony w powiększony do prawie 300 ml zbiornik na wodę. Co za tym idzie, idealnie sprawdzi się podczas mopowania dużych powierzchni. O skuteczności mopowania też trzeba będzie się przekonać.
Najnowszy Roborock S6 MaxV będzie niebawem dostępny u oficjalnego, polskiego dystrybutora marki, firmy Jamicon. Za jakiś czas będzie można też dowiedzieć się czegoś więcej o kolejnym inteligentnym robocie sprzątającym, współpracującym z ekosystemem Xiaomi Home.
Roborock Poland
Roborock S6 – recenzja
Roborock S5 Max – recenzja