Kobiety w branży IT – wnioski z czteroletniej obserwacji

Kiedy uczestniczę w wydarzeniach branżowych, chociażby takich jak Targi Pracy, często słyszę od kobiet pytania typu: jak można stać się częścią branży IT, jakie mam szanse jako kobieta, chcę się przebranżowić, ale nie wiem, czy dam radę. Czy naprawdę IT to nadal siedlisko stereotypów?

Branża się zmienia. W 2014 roku, kiedy dołączyłam do firmy tworzącej apki mobilne, w zespole było nas trzy. Ale już wtedy firma, w której większość stanowili mężczyźni, nie była czymś w rodzaju Ragnaroku, ale miejscem, do którego chcesz wracać ze względu na jej niepowtarzalny – zero jedynkowy – charakter pracy i zachęcający styl bycia. Po paru latach, nadal w tej samej firmie, jest nas ponad 30 i to w różnych działach od Project Managmentu, HR, designu, developmentu czy na QA kończąc. 

Pani, ale jak to naprawdę jest?

Jak powiedzieliby amerykańscy naukowcy, ale też osoby z polskiego podwórka: badania pokazują, że większe zróżnicowanie zespołów pod względem płci przyczynia się do wzmocnienia innowacyjności.  A mówiąc językiem biznesu – firmy są w stanie wygenerować większy zysk. Dlatego w wielu z nich powstają programy wspierające i zachęcające kobiety do aplikowania i ciągłego podnoszenia kwalifikacji. 

Mimo tych starań nie jest aż tak kolorowo, co pokazuje ostatni raport Geek Girls Carrots. A w nim czytamy:

53% kobiet pracujących w IT i aż 61% pracujących poza nią uważa, że kobiecie trudniej niż mężczyźnie jest poradzić sobie w branży nowych technologii. Jako najważniejszy powód gorszych perspektyw dla kobiet badane podają fakt, że kobiety same wykluczają dla siebie taką możliwość z uwagi na panujące stereotypy i role społeczne (76%). (sic!!!)

Jeśli macie ambicję i chęć to żadne stereotypy nie zatrzymają Was w dążeniu do celu. Możesz pomyśleć, że to frazes. Ale piszę to z perspektywy osoby, która zmieniła branżę i wybrała zajęcie inne od tego wpisanego na dyplomie na studiach. Tak, to jest możliwe.

Jakie są korzyści pracy w mobile czy IT generalnie?

Po pierwsze – ocena rezultatów naszej pracy i naszych kompetencji. Zdecydowanie większe znaczenie mają twoje zainteresowania i podążanie za nimi, samokształcenie, warsztaty, niż to, co masz pierwotnie wpisane w dokumentach po studiach. Po drugie – wolność. Możesz być drugim Jobsem, Gatesem, Muskiem czy po prostu sobą. Osobą zmieniającą świat dzięki nowym technologiom. Osobą realizującą swoje pasje i pomysły. Dodatkowo takie benefity wymieniają ankietowane we wspomnianym raporcie Geek Girls Carrots:

 

Cat5 Raport Geek Girls Carrots 2018

No to hop, PRO-tipy dla Ciebie

Dla tych już będących w branży:

  1. Dziel się wiedzą – jedź na konferencje branżowe, bierz udział w spotkaniach wewnątrz firmy, udzielaj się w grupach branżowych – to doda ci skrzydeł i wzmocni;
  2. Nie bój się zmian i rozwoju – w końcu Regular czy Senior przed nazwą stanowiska brzmi dobrze;
  3. Wychyl się z cienia – bierz aktywnie udział w dyskusjach i spotkaniach, pokaż co myślisz, twoje zdanie się liczy;
  4. Motywuj – tak siebie do dalszego rozwoju, jak i swoich znajomych do wejścia w branżę, jesteś dla nich łącznikiem z tym światem;
  5. Przełamuj stereotypy – będąc w branży, możesz śmiało powiedzieć, jaka jest i być dobrym PR-owcem.

Dla tych, co robią pierwsze kroki:

  1. Uwierz w siebie – liczy się pasja i to, że się uczysz, każdy kiedyś był na początku drogi;
  2. Przestań sobie umniejszać – to, że jesteś kobietą nie zamyka ci drzwi do wymarzonej kariery. Ba, dzięki temu masz je nawet bardziej otwarte!
  3. Bądź wytrwała – odwaga, pasja i wyciąganie wniosków zarówno z sukcesów, jak i porażek – tak najszybciej osiągniesz wymarzony cel;
  4. Poznaj branżę – weź udział w dniach otwartych firm, meetupach, bądź częścią organizacji kobiecych, dołącz do grup tematycznych na Facebooku, pojedź na konferencję i poznaj ludzi z branży – to tylko kilka z opcji;
  5. Postaw pierwsze kroki – aplikuj na staż, zrealizuj wybrany kurs i twórz swoje portfolio.

A dla tych mających release rodziny na produkcję, pamiętajcie, że branża cechuje się elastycznością. Oznacza to, że możecie pracować część lub nawet 100% czasu zdalnie, przychodzić do pracy np. pomiędzy 7 a 11 rano. To daje Wam możliwość dostosowania rodzinnego grafiku do waszych potrzeb. 

Nieważne, czy z zawodu jesteś pianistką, lekarzem czy pilotem. Zawsze masz szansę odnaleźć się i sprawdzić w nowej roli. Wystarczy to, że chcesz i masz pasję. Jeśli potrzebujecie więcej inspiracji zachęcam Was do śledzenia wpisów na Cat5, w końcu jesteśmy tu dla Was!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Akai Dover pisze:

Ja to się zastanawiam, jak w prosty i przyjemny sposób połączyć zainteresowanie medycyną, biologią itp. z IT, przy czym więcej bym wolała tam biologii 😀 jeszcze nie wymyśliłam, bo wszystko, co sobie wizualizuję, jakoś mnie nie kręci. Ale z dobrym pomysłem to i kobieta da radę 😀

Ania Gabryś pisze:

ojacie, połączenie biologii, medycyny z IT/tech to jest chyba jeden z największych hype’ów od paru lat! Po pierwsze masz konstruowanie narzędzi medycznych – ręce chirurga już się nie babrzą w bebechach, tylko robi to robot, po drugie badania patologiczne są również analizowane przez roboty, po trzecie są analizy wyników gromadzonych np. w apple’owej aplikacji Health i tworzenie na tej podstawie schematów leczenia kolejnych pacjentów – tu jest software do produkowania. Olbrzymi temat, jeśli tylko Cię to kręci, to masz gigantyczne pole do popisu, którego bardzo zazdroszczę 🙂 Powodzenia, jeśli się zdecydujesz!

Angelika Borucka pisze:

A mi się zawsze marzyło połączyć komputer z żywą tkanką xD – ba, nawet poszłam na studia w tym kierunku! ale no wyszło, jak wyszło 😀

Ania Gabryś pisze:

chciałaś robić Westworld?!

Angelika Borucka pisze:

Nie, raczej komputery, gdzie zamiast kabli jest ludzka tkanka z neuronami i w ogóle xD i to jeszcze zanim obejrzałam Existenz

Akai Dover pisze:

Ooo, software’owo byłabym chyba zainteresowana. Hardware mnie jakoś nie interesuje 😀 ale racja, tworzenie np. aplikacji, które same mogą coś diagnozować itp. – super sprawa! Dzięki za podpowiedź 🙂