Wielkie emocje, niezapomniana atmosfera i pewne zwycięstwo Team Vitality w finale. IEM Katowice 2025 przechodzi do historii, a najwięksi fani rozgrywek Counter-Strike już nie mogą doczekać się kolejnej edycji. Był to weekend pełen niespodzianek i zwrotów akcji, które na długo pozostaną w pamięci wszystkich uczestników. To wszystko, jak co roku, tylko i wyłącznie w katowickim Spodku.
Spodek i MCK, charakterystyczne punkty na mapie Katowic, zostały wypełnione po brzegi. Obiekty te stworzyły wręcz idealne miejsce dla wszystkich fanów esportu, zapewniając im ogromną dawkę rozrywki zarówno podczas meczy, jak i rozbudowanych targów. Przez trzy dni finałów (7-9.02) ponad 56 000 osób mogło na żywo śledzić rozgrywki Counter-Strike’a na światowym poziomie. Samo wydarzenie przyciągnęło również ogromną widownię globalną, osiągając rekordową oglądalność wynoszącą ponad 1,3 miliona widzów w peaku transmisji. Tym samym IEM Katowice stało się najchętniej oglądanym turniejem Counter-Strike’a spoza rangi Major.
Targi IEM Expo
Targi IEM Expo ponownie przyciągnęły fanów esportu i gamingu z całej Polski, jak również z zagranicy. Wszyscy odwiedzający mogli testować najnowocześniejszy sprzęt gamingowy i nie tylko. Można było wziąć udział w licznych i świetnie poprowadzonych interaktywnych atrakcjach partnerów, odkrywać najnowsze gry i urządzenia czy też podziwiać cosplay uczestników. IEM Expo było dostępne dla wszystkich całkowicie za darmo. Świetna aktywność dla wszystkich żądnych poznania najnowszych technologii gamingowych. Na dodatek uczestnicy mogli walczyć o liczne, ciekawe nagrody na wielu stoiskach partnerskich.
Wśród całej masy sprzętu, który niemal od wejścia na MCK rzucał się w oczy, uczestnicy mieli okazję na spotkania ze sławnymi graczami, youtuberami oraz influencerami. Wśród nich mogliście zbić piątkę z Jarosławem Jarząbkowskim, znanym jako pashaBiceps, na stoisku RTV Euro AGD prowadzonym przez Kubena. W miejscu, w którym rozgościł się x-kom, była okazja do spotkania i zrobienia sobie zdjęcia m.in. z Koro i Rechą. Mogliście nawet pogadać o technologicznych sprawach i nowościach. Grę w statki, cieszącą się ogromną popularnością, poprowadził Silvan we własnej osobie.
Bardziej wprawione oczy miały okazję zauważyć Dychę. Cierpliwi fani CS’a mogli stanąć w kolejce, by zdobyć autografy drużyn walczących o tegoroczny puchar. Jeśli często przemieszczaliście się pomiędzy Spodkiem, a MCK, to mogliście zagadać Majsziego i zbić z nim żółwika. mario.spzoo ze swoim imponującym wzrostem zdecydowanie nie mógł się ukryć. Odrobina LoLa z Veggie na nietypowym stoisku L’Oréal Paris – tak, dobrze czytacie! Bo nawet można było skorzystać z usług barberów! To pokazuje, jak wiele znanych osób ze świata gamingu pojawia się w Katowicach, by uczestniczyć w tym wydarzeniu. Ogromne gratulacje dla stoiska RedBulla na targach – stoisko z podzespołów komputerowych 10/10!
























Droga do Wielkiego Finału
W turnieju rywalizowały ogólnie 24 najlepsze drużyny na świecie. Tylko 8 z nich otrzymało bezpośredni awans do drugiego etapu, a pozostałe 16 walczyło o swoje miejsce w fazie pucharowej. W drugim etapie(1-4.02), 16 drużyn zostało podzielonych na dwie grupy, każda po osiem. Z każdej z nich awansowały trzy drużyny: dwie najlepsze z górnej drabinki i jedna z dolnej.
W Grupie A dominował Team Vitality, zajmując pierwsze miejsce w górnej drabince. Tuż za nimi uplasowało się Virtus.pro, a z dolnej drabinki awansował Eternal Fire. W Grupie B Team Spirit pokazało swoją siłę, pokonując GamerLegion w zaciętym finale niższej drabinki. W górnej drabince awansował The MongolZ, stając się pierwszą azjatycką drużyną, która kiedykolwiek dotarła do fazy pucharowej IEM Katowice, tym samym wpisując się w historię turnieju. Ostatnie miejsce w fazie pucharowej zapewniło sobie Natus Vincere.
W trakcie turnieju padł nowy rekord oglądalności. 1 000 000 widzów z całego świata oglądało jednocześnie mecze, w tym starcia Team Spirit vs Natus Vincere oraz Astralis vs FURIA Esport. Nie zabrakło również polskiego akcentu. W IEM Katowice 2025 udział brali polscy zawodnicy i trenerzy. Wśród nich byli: Filip ‘NEO’ Kubski (obecnie trener FaZe Clan), Wiktor 'TaZ’ Wojtas (obecnie trener G2) oraz Janusz “Snax” Pogorzelski (obecnie zawodnik G2), znani z legendarnego składu Virtus.pro. Pojawiły się również młode talenty: Roland “ultimate” Tomkowiak (Team Liquid) oraz Vincent “vinS” Józefiak (Wildcard). Niestety, żadnemu z Polaków nie udało się dotrzeć do fazy finałowej rozgrywek, przez co nie mieliśmy okazji zobaczyć ich w Spodku.
fot. pro.eslgaming.com
Emocjonujące Play-offy
Faza finałowa IEM Katowice 2025 rozpoczęła się w piątek, 7.02, od emocjonującego ćwierćfinału. Eternal Fire stanęło do walki z The MongolZ. Po zaciętym meczu drużyna azjatycka zdobyła awans do półfinału, osiągając wynik 2:0. Tego samego dnia w drugim ćwierćfinale Virtus.pro zmierzyło się z Team Spirit, które również wygrało, kończąc mecz wynikiem 2:0.
W sobotę, 8.02, odbyły się półfinały, w których dwie najlepsze drużyny z fazy grupowej rywalizowały z zwycięzcami ćwierćfinałów. Team Vitality zdominowało The MongolZ, wygrywając 2:0 i zapewniając sobie miejsce w Wielkim Finale. Trzeba przyznać, że Spodek zdecydowanie dopingował underdogom, którzy niespodziewanie znaleźli się tak wysoko, wręcz sama zaczęłam im kibicować. Niemniej z tyłu głowy wiedziałam, jak to się skończy. W drugim starciu Team Spirit po raz drugi stanęło do walki z Natus Vincere. Mecz przyciągnął ogromną publiczność, a w szczytowym momencie przed ekranami zasiadło ponad 1 000 000 widzów. Drużyny toczyły wyrównaną walkę aż do dogrywki. Ostatecznie Team Spirit wygrało 2:0, co dało im szansę na udział w Wielkim Finale.









Wielki Finał IEM Katowice 2025
Niedziela, 9.02. Team Spirit i Team Vitality już wcześniej udowodnili swoje możliwości, zdobywając tytuły mistrzów IEM Katowice 2024 (Team Spirit) oraz IEM Cologne 2024 (Team Vitality). Jeśki chodzi o samo IEM Katowice 2025 Team Vitality po raz pierwszy w swojej historii dotarło do finału. To dodało im motywacji i pozwoliło utrzymać przewagę przez większość pierwszej mapy, Dust II, która była wyborem Team Spirit. Mimo to Vitality wygrało pierwszą rozgrywkę wynikiem 13:6.
Druga mapa, Nuke, została wybrana przez Vitality. Mimo taktyk zastosowanych przez Team Spirit, Vitality zwyciężyło, kończąc mecz wynikiem 13:5.
Trzecia mapa, Mirage, wybrana przez Team Spirit, nie pozwoliła publiczności na odprężenie. Po dwóch pierwszych mapach Team Vitality nabrało rozpędu i objęło prowadzenie na początku, budując znaczną przewagę wynikiem 11:4. Choć Vitality było tylko dwie rundy od zwycięstwa, Team Spirit niespodziewanie zaczęło odrabiać straty, wygrywając 7 rund z rzędu. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 13:11, zapewniając Team Vitality zwycięstwo w całym turnieju. Osobiście spodziewałam się znacznie dłuższej rozgrywki. Team Vitality zapisało się w historii, dołączając do Hall of Heroes.
fot. pro.eslgaming.com / Helena Kristiansson
Wyjątkowe umiejętności i wpływ na przebieg turnieju Mathieu „ZywOo” Herbauta zostały docenione. Przyznana została mu nagroda ESL Pro Tour DHL MVP.
Podsumowanie
Weekendowe emocje już opadły. Choć uczestnicy IEM Katowice 2025 mogli spotkać się ze swoimi ulubionymi youtuberami i influencerami, to pojawiły się drobne kwestie, które mogłyby w następnej edycji ulec zmianie. Przede wszystkim spora ilość czasu pomiędzy meczami obfitowała w brak zajęć. W MCK nie było innych turniejów (choćby Starcrafta), którym można by się w międzyczasie zainteresować. Może jednak League of Legends powróci? Samo „ogarnięcie” targów można było zamknąć w 30 minut. Jeśli ktoś wpadł na Spodek sam, mógł się poczuć nieco zagubiony. Jednak takich emocji, z taką ilością osób w jednym miejscu, nie otrzymamy, siedząc przed monitorem i oglądając transmisję na twitch.tv (dzięki izak!). Osoby, które wpadły na Expo, mogły w strefie Eska Watch Party oglądać z innymi przebieg wydarzeń na scenie – i jest to fajna opcja. Sam DHL udostępnił banery, na których można było umieścić swoje hasła. Jednocześnie w trakcie rozgrywek zobaczyliście najciekawsze z nich.
Do zobaczenia za rok!
IEM Katowice 2025 – ESL Pro Tour
ESL Pro Tour
Wsparcie w postaci wirtualnej kawy – czyli piątak na zachętę.
Dziękuję!