Może nie każdy z nas, ale na pewno sporo, marzy lub marzył o tym, żeby polecieć na inną planetę. Albo, chociaż na księżyc. Większość z nas wie jednak, że koszty i przygotowania do takiego przedsięwzięcia są wielkie, więc odrzucamy te marzenia w kąt. Co jednak gdyby dało się inaczej?
Nie myślę niestety o podróży w czasie i/lub przestrzeni – to nie serial Ascension. Myślę o chińskim programie Space Challenge.
Space Challenge
Najnowszy chiński reality-show, Space Challenge, przenosi nas do realiów bazy na Marsie. W „domu” nazwanym Mars Base One znajduje się sześcioro uczestników. Baza umiejscowiona jest na pustyni Gobi, 40 kilometrów od najbliższego miasta, „dom” wygląda tak, jak wyglądałby na Marsie, a uczestnicy muszą nosić kombinezony astronautów przez cały czas, gdy wychodzą na zewnątrz. Chyba nie dałoby się lepiej odtworzyć warunków życia na Czerwonej Planecie.
Do całej „mieszkaniowej” otoczki dochodzi jeszcze dbałość o szczegóły. Mamy więc dzienną rutynę astronautów – dzień podzielony na trzy 8-godzinne sekcje, jedna na spanie, druga na pracę, trzecia na czas wolny. Samowystarczalną bazę, skrzydło medyczne i kapsułę z roślinnością. Uczestnicy są też gotowi na recykling wody oraz jedzenie owadów, zamiast typowego mięsa.
Odległa okolica pozwala nawet na misje eksploracyjne, oczywiście przy użyciu łazika.
Cel?
Celem Space Challenge jest zainteresowanie młodych ludzi w karierze astronautów. Pierwszy sezon został już nakręcony, więc od czerwca 2019 Mars Base one zostanie otwarte dla odwiedzających, gdzie dowiedzą się oni wszystkiego o życiu mieszkańców takich baz.
Producent Bai Fan ma wsparcie chińskiego centrum astronautów oraz więcej planów na przyszłość. Jeśli projekt się przyjmie, być może zobaczymy również futurystyczne projekty marsjańskich hoteli czy stołówek.
Nie wiem jak Wy, ale ja bym się totalnie w to bawiła! Nawet jeśli to kolejny wytwór ludzi odpowiedzialnych za Big Brother.