HUAWEI WATCH FIT 4 Pro | recenzja

Na co dzień od grudnia 2022 korzystam z HUAWEI WATCH Fit 2 i swoje lata świetności ma on już niestety za sobą. Od czasu do czasu zastanawiam się, na jaki model wymienić, ale chwila zakupu stale przesuwa się w czasie na termin bliżej nieznany. W ramach odskoczni na moim nadgarstku znalazł się solidny zawodnik i niesamowity przeskok technologiczny w moim odczuciu, w formie smartwatcha HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. To zegarek, który wie o mnie więcej niż ja.


HUAWEI WATCH FIT 4 Pro łączy elegancki design z funkcjonalnością, oferując szereg innowacyjnych rozwiązań, których chyba do tej pory nie udało mi się ogarnąć w pełni. Zegarek został wyposażony w wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,82 cala i jasności do 3000 nitów. Obudowa z tytanu i szkła szafirowego gwarantuje nie tylko solidny i estetyczny wygląd, ale także trwałość i odporność na zarysowania. Z moim szczęściem jeszcze kilka dni i wyświetlacz nadawałby się do wymiany. Na testy dotarł do mnie egzemplarz w zielonym kolorze z wodoodporną opaską nylonową, więc można powiedzieć, że obecnie uzupełnia on mój kolor włosów, choć odcień nieco się różni. Dostępny jest jeszcze w kolorze czarnym oraz niebieskim. Te dwa warianty wyposażono w opaski z fluoroelastomeru.

Specyfikacja techniczna: HUAWEI WATCH FIT 4 Pro

Zawartość opakowania

Jest skromnie, ale przy tym elegancko. HUAWEI WATCH FIT 4 Pro do swoich nowych właścicieli dociera w białym opakowaniu, które na froncie posiada podgląd na zegarek i jego kolor. Nie brakuje złotej czcionki, która podkręca całość. Po podniesieniu wieczka możemy zobaczyć idealną „kapsułkę” zegarka, któr akryje w sobie cały ogrom możliwości. Opakowanie zawiera:

Jakość wykonania i design HUAWEI WATCH FIT 4 Pro

Musimy stwierdzić jeden, bardzo ważny fakt. Ten smartwatch to bydle, szczególnie w zestawieniu z moim nadgarstkiem. Oczywiście nie ujmuję mu tego, że designem zdecydowanie przykuwa uwagę, ponieważ został fenomenalnie wykonany. Kwadratowa, kanciasta koperta i właśnie ta masywna sylwetka sprawia, że może on niejednej osobie przypominać… no właśnie. Apple Watcha? Amazfit? Odpowiem – oba.

Zegarek został wyposażony w aktywny tytanowy pierścień. Na ekranie znajduje się odporne szafirowe szkło, a aluminiowa koperta uzupełnia całość i gwarantuje niezawodność. Choć całość prezentuje się konkretnie, jeśli chodzi o wymiary wizualne, to rekompensuje je grubość sięgająca 9,3 mm. Nie będę ukrywać, że przez pierwsze kilka godzin przeszkadzał mi we wszystkim. To uczucie szybko jednak minęło i przyzwyczaiłam się do tej wielkości z dnia na dzień. W zestawie znalazł się wodoodporny pasek nylonowy, który jest lekki, oddychający, a zapięcie na rzep sprawia, że można idealnie dopasować zegarek do szerokości nadgarstka.

Warto też zwrócić uwagę na koronkę – nie tylko nadaje całości technicznego wyglądu, lecz także świetnie sprawdza się podczas codziennej obsługi, ułatwiając nawigację po systemie. Obok niej umieszczono mikrofon oraz programowalny przycisk, który pozwala szybko uruchomić ulubione funkcje, na przykład treningi.

Zegarek wyposażono w 1,82-calowy ekran AMOLED o jasności aż 3000 nitów i rozdzielczości 480 × 408 pikseli. Wszystkie treści pozostają czytelne nawet w ostrym świetle. Sama interakcja z dużym, responsywnym wyświetlaczem okazuje się wyjątkowo przyjemna i szybko można to uczucie polubić.

Aplikacja HUAWEI Health i powiadomienia

Miejscem, w którym będziemy mogli weryfikować aktywności fizyczne i parametry życiowe to aplikacja HUAWEI Health. Ta jest dostępna zarówno na systemy Android jak i iOS. Aplikacja umożliwia śledzenie różnorodnych parametrów zdrowotnych, w tym liczby kroków, tętna, poziomu stresu, snu, saturacji krwi (SpO₂), a także cyklu menstruacyjnego. Dodatkowo pozwala na monitorowanie aktywności fizycznych takich jak bieganie, jazda na rowerze, pływanie czy trening siłowy, oferując szczegółowe statystyki, analizy i mapy tras GPS.

Możemy w niej ustalać cele treningowe i zdrowotne, a aplikacja śledzi postępy i motywuje do ich realizacji, często poprzez system powiadomień oraz graficzne przedstawienie danych. HUAWEI Health wspiera także plany treningowe, choć osobiście nie zamierzam z nich skorzystać – kwestia wykupienia kolejnego abonamentu, wiadomo. Interfejs jest zaprojektowany tak, by użytkownik miał łatwy dostęp do informacji i mógł śledzić swoje zdrowie w ujęciu dziennym, tygodniowym lub miesięcznym.

Zegarek HUAWEI WATCH FIT 4 Pro obsługuje całą masę powiadomień. Od tych związanych ze zdrowiem i treningami, po obsługę mediów społecznościowych (Messenger, wiadomości, Gmail, etc). Wszystko prezentuje się świetnie, jest kolorowe i bardzo czytelne, a zegarek nie ma problemów również z wyświetlaniem emoji w wiadomościach. Poziom wibracji można ustawić, więc nie przeszkadzają, nie są zbyt głośne i robią dosłownie to, do czego zostały stworzone.


Ustawienia, obsługa zegarka

Sterowanie zegarkiem HUAWEI Watch Fit 4 Pro to czysta przyjemność i masa frajdy. Większość interakcji wymaga po prostu przesuwania palcem po ekranie, by przechodzić między kartami. Wśród nich mamy kartę z pogodą, tętnem i poziomem aktywności. Przeciągnięcie w górę lub w dół pozwala przeglądać powiadomienia oraz otwiera panel szybkich ustawień. W centralnym punkcie sterowania znajduje się pojedynczy tytanowy pierścień. Jego naciśnięcie wybudza zegarek, cofa do ekranu głównego lub otwiera menu aplikacji. Obracanie nim pozwala na płynne przewijanie list czy poszukiwanie wymaganej aktywności. Przycisk ten pełni również rolę pokrętła nawigacyjnego, które usprawnia obsługę np. podczas treningu, gdy zalewa nas… pot, oczywiście. Czujnik poniżej również jest przyciskiem. Wywołuje on od razu menu z wyborem aktywności fizycznej, z którą chcemy rozpocząć trening. Wciśnięcie jednocześnie obu przycisków powoduje wykonanie zrzutu ekranu – tego się nie spodziewałam.


Czas ładowania i żywotność

Absolutny TOP. Jeśli preferujecie włączony tryb Always-on Display, zegarek na jednym ładowaniu z włączonymi powiadomieniami z telefonu przetrwa do 4 dni. Nie jestem fanem tego typu rozwiązania, więc mogę pochwalić się wynikiem przekraczającym tydzień. Jeśli zegarek będzie skromnie wykorzystywany, można uzyskać wynik 10 dni na jednym ładowaniu. Oczywiście regularne monitorowanie treningów również skraca żywotność baterii, co warto mieć na uwadze. Sama bateria ma pojemność 400 mAh. Ładowanie zegarka z poziomu 20% zajęło mi 50 minut i to z ładowarką wpiętą do laptopa. To się nazywa szybkie ładowanie, bez kompromisów! Jako ciekawostkę dla technologicznych fanów dodam, iż HUAWEI WATCH FIT 4 Pro obsługuje ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi.

HUAWEI WATCH FIT 4 Pro w praktyce

HUAWEI WATCH FIT 4 Pro śmiga na systemie Harmony OS. Jest wyjątkowo intuicyjny i działa bezbłędnie. Jedyne, czego mi brakowało, to aplikacji muzycznej dostępnej innej niż ta od Huawei. Na całe szczęście po włączeniu YT music na telefonie, pojawiała się możliwość sterowania muzyki z apki zewnetrznej. Po pierwszym spacerze z zegarkiem stwierdziłam, że to małe (no, nie takie małe) urządzenie wie o mnie więcej niż ja. Jakież było moje zdziwienie, kiedy co kilometr zegarek do mnie gadał. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że wystarczy wyłączyć powiadomienia.

Zaskoczeniem dla mnie jest również obsługa połączeń głosowych przez zegarek. TAK, MOŻEMY GADAĆ DO ZEGARKA I TO DZIAŁA. Wystarczy stałe połączenie bluetooth z telefonem, które śmiga wręcz bezbłędnie. Rozmówcę słychać bardzo dobrze, jak i nas po drugiej stronie słychać czysto i bez zakłóceń. Wyobraźcie sobie – grzebiecie coś przy silniku w garażu, telefon leży na półce warsztatowej i dzwoni Wasza dziewczyna, że już jedzie z kebabem na cienkim. Wy odbieracie sobie połączenie przez egraek i gadacie do nadgarstka. No przyszłość jest na wyciagnięcie ręki. Dosłownie.

Podczas biegu lub spacerów w mojej sytuacji, możemy podglądac trasę na mapach, które wystarczy pobrać. Aplikacja sama zlokalizowała moją „pinezkę” na śląsku, więc taka mapa pojawiła się dostępna. Fajna opcja, jesli wybieracie się na spontaniczny spacer i potrzebujecie zerknąć od czasu do czasu, gdzie znajduje się jakaś główna droga. No i na takim spacerze możemy skorzystać z płatności zbliżeniowych NFC. Tego jednak nie sprawdzałam, nie ufam do końca kolejnym zewnętrznym aplikacjom mającym na clu przetrzymywanie moich kart.

Minusem dla mnie po czasie mimo wszystko okazał się zielony pasek. Producent informuje o jego wodoodporności, jednak ja zauważyłam, że chłonął on wodę jak ręcznik. Wystarczyło, że umyłam kilka naczyć i czułam mokry pasek na ręce. Ponadto ze względu na fakt, iż jest to materiał, nawet plama kawy na nim pozostaje, co zwiększa konieczność szorowania i czyszczenia. Może i wygodny i komfortowy w noszeniu i w trakcie treningów, jednak niekoniecznie taki idealny. Ale przynajmniej fitował mi do włosów.

Tryby sportowe

Zegarek dysponuje klasą wodoszczelności 5ATM, dzięki czemu miłośnicy pływania mogą swobodne pływać i nurkować do 40 metrów. To jedne z ponad 100 dostępnych trybów sportowych obsługiwanych przez HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. Wyróżnienie otrzymał tu tryb golfowy. Mapy 3D ponad 15 tysięcy pól to absolutne zaskoczenie i coś, co fani golfa z całą pewnością docenią. Do tego dołóżmy konturowe mapy terenu, a nawet nurkowanie swobodne aż do 40 metrów.

Możemy skorzystać także z aktywacji trynu na bieżni, jazdy na rowerze – zarówno w plenerze, jak i na rowerze stacjonarnym, a także wędrówki po górach. Nie brakuje treningów pływackich, zarówno na basenie, jak i w wodach otwartych, co szczególnie docenią triathloniści. Wśród dostępnych opcji znajduje się także eliptyk, wioślarz, skakanie na skakance oraz zestaw ćwiczeń siłowych. Osoby uprawiające jogę, pilates, taniec czy sztuki walki również znajdą odpowiednie tryby.

Udało mi się wyruszyć na kilka dłuższych spacerów i sprawdziłam działanie pomiarów na rowerku stacjonarnym. Wspomniałam już, że zegarek wie o mnie więcej niż ja. Na ile pomiary spalonych kalorii są bliskie rzeczywaistości – tego nie wiem. Wiem natomiast, że korzystanie z tego zegarka podczas treningu jest absolutną koniecznością. Już za każdym razem. Jedynym problemem jest rozbieżność pomiędzy aplikacją Zdrowie od Apple. Odkąd korzystam z iPhone’a mam wrażenie, że korzystanie z gadżetów innych niż z logo nadgryzionego jabłka jest dla niego problemem.


Śledzenie parametrów zdrowotnych

Pamiętajcie, że zegarek nie jest odpowiedzialnu za wykonywanie badań i ma jedynie pełnić funkcję informacyjną. Śledzenie parametrów życiowych w HUAWEI Watch Fit 4 Pro jest na bardzo wysokim poziomie. Zegarek przez całą dobę może monitorować tętno, korzystając z zaawansowanego czujnika TruSeen 5.5+. Równocześnie analizuje poziom natlenienia krwi (SpO2), zwłaszcza w czasie wysiłku lub podczas snu. W ustawieniach możemy zadecydować o tym, czy parametry te mają być mierzone całodobowo – oczywiście ma to związkek z szybszym rozładowaniem baterii.

Początkowo czujnik miał problem, by… sprawdzić moją sztywność żył. Udało się za 20tym razem, mając w głowie myśli rezygnacji z tego pomiaru. Nie wiem, czy to wina mojego palca czy coś robiłam źle, natomiast biorę obie wersje pod uwaę. I to tylko dlatego, że mój facet zmierzył sztywność swoich żył już za pierwszym podejściem.

W ciągu dnia zegarek śledzi również poziom stresu, umożliwiając reagowanie w odpowiednim momencie poprzez ćwiczenia oddechowe czy krótkie przerwy. W przypadku kobiet, zegarek wspomaga monitorowanie cyklu menstruacyjnego. Jest to oczywiście opcjonalne.

Analiza snu

Wiele osób bardzo często korzysta z tej możliwości. Urządzenie od HUAWEI rejestruje jakość snu w sposób szczegółowy, rozróżniając fazy głębokiego, lekkiego snu oraz REM. Dodatkowo dostarcza również po dokonaiu pomiaru wskazówki, jak poprawić regenerację i który element snu wymaga poprawy. Jest mi się niestety ciężko do tego odnieść z uwagi na jedną rzecz a mianowicie… ja chyba w nocy nie żyję, dosłownie. Jakbym zegarka nie zacisnęła na ręce, to pomiar albo nie został wykonany, albo spałam godzinę. Na całe szczęście mój organizm (albo zegarek) zlitował się i kilka razy dokonał poprawnego pomiaru jakości snu. Z czego te porblemy wynikają? Nie mam pojęcia, więc nie chcę zostać oficjalnym oskarżycielem. Biorę jeszcze pod uwagę, że mam krzywą anatomię.


Personalizacje tarczy

W aplikacji Huawei Zdrowie znajdziemy naprawdę wiele przygotowanych tarcz. Od klasycznych tarcz analogowych, przez bardziej funkcjonalne cyfrowe, aż po rozbudowane, interaktywne motywy animowane. Znajdą się nawet takie, które prezentują historię treningów. Ponadto w systemowych tarczach możemy samodzielnie dostosować kolory i sztyle, by – niby z gotowca – zrobić coś swojego. Jesli chodzi o tarcze w aplikacji, to oprócz tych płatnych, znajdzie się również kilka ciekawych propozycji dostepnych całkowicie za darmo.


Podsumowanie

Kto by pomyślał, że mając HUAWEI WATCH FIT 4 Pro u siebie na testach, skończę z jednym, swoim egzemplarzem. Cena na poziomie 1099 PLN za taką funkcjonalność jest całkowicie zrozumiała i akceptowalna. Dostajemy wzmocnioną kapsułkę wyróżniającą się dużą trwałością i ogromną ilość możłiwości. Tytanowy pierścień, szafirowe szkło i aluminiowa koperta w połączeniu z wyświetlacze AMOLED to znakomite towrarzystwo podczas ćwiczeń i codziennych zadań. Nie mogę zapomnieć o zadowalającym działaniu na baterii i szybkim ładowaniu. Jeśli jesteście zagorzałymi fanami aktywnego trybu życia, to żadna z Waszych aktywności z tym zegarkiem nie zostanie pominięta.

HUAWEI Watch Fit 4 Pro w swojej klasie cenowej to świetny zegarek (i w tym miejscu dziękuję mojemu facetowi za zaskoczenie mnie zakupem). W końcu „Pro” w nazwie zobowiązuje. Mimo pewnych ograniczeń – głównie w zakresie dostępności aplikacji firm trzecich i integracji z zewnętrznymi platformami – urządzenie nadrabia jakością wykonania, intuicyjnym systemem oraz dopracowanym zestawem funkcjonalości i innowacyjnymi czujniami. Szkoda, że do płatności zbliżeniowych konieczna jest rejestracja na kolejnej osobnej platformie, jednak płatności telefonem w zupełności mi wystarczą.

Dziękujemy firmie HUAWEI Polska oraz Ogilvy za możliwość testów urządzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *