Ostatnio wiele produkcji to typowe „rogaliki”, w których ciągle robimy to samo, zwiększając statystyki. Nie inaczej jest w przypadku Tap Wizard 2, które potrafi wciągnąć na wiele długich godzin. Gra jest już dostępna na konsolach Xbox, więc i na niej ją sprawdziłam. Nie spodziewałam się, że tak bardzo będzie mnie do niej ciągnąć i że codziennie będę MUSIAŁA włączyć chociaż na chwilę.
Tap Wizard 2 to wciągająca gra, która łączy w sobie prostotę mechanik idle z głębią i strategią RPG. Gracze wcielają się w rolę czarodzieja, który stawia czoła mrocznym siłom, wykorzystując różnorodne zaklęcia i umiejętności. Choć fabuła nie jest głównym elementem gry, to jednak oferuje ona fascynującą podróż przez magiczny świat, w którym można rozwijać postać, zdobywać nowe umiejętności i walczyć z coraz silniejszymi przeciwnikami. Gra wyróżnia się grafiką pixel art w stylu retro fantasy. Rozgrywka opiera się na prostych zasadach, co sprawia, że jest dostępna dla szerokiego grona graczy. Jednocześnie oferuje wystarczająco dużo strategii, by zaspokoić tych bardziej wymagających. W miarę postępów w grze, gracze mogą odblokowywać nowe zaklęcia, perk i cechy, co pozwala na dostosowanie stylu gry do własnych preferencji. Produkcja dostępna jest na konsole Xbox One, Xbox Series X|S, Nintendo Switch oraz w wersji mobilnej.
Czym zajmujemy się w grze?
Magią, drodzy Państwo, magią w czystej postaci. Fabuła jest tłem i ma za zadanie tylko wciągnąć nas w całość dynamicznej rozgrywki. Wcielamy się w rolę czarodzieja (którego sobie oczywiście wybieramy, a kolejnych odblokowujemy) i stawiamy czoła przeróżnym siłom ciemności. Głównym elementem gry jest jej mechanika, łącząca elementy gier idle (czyli tzw. klikaczy) z klasycznym RPG. Rozpoczynamy swoją magiczną przygodę z podstawowymi zaklęciami, które nasza postać automatycznie rzuca w kierunku przeciwników. W miarę postępów zdobywamy oczywiście doświadczenie, otwierając dostęp do nowych mocy i rozwijając umiejętności. System zaklęć jest bogaty i różnorodny, oferując magię żywiołów: ognia, wody, ziemi i powietrza. Każdy żywioł ma swoje unikalne cechy, pozwalając dostosować styl gry do preferencji. Co więcej, jeśli w trakcie rozgrywki dokonujecie zmian w swoim buildzie, postać automatycznie sama biega po ekranie. W przypadku obsługi poprzez kontroler jest to bardzo przydatne.


Czas mija nieubłaganie
W miarę rozwoju postaci napotykasz coraz silniejszych przeciwników, w tym bossów, którzy wyglądają naprawdę zabawnie. Pokonanie ich wymaga strategicznego myślenia i umiejętnego zarządzania zasobami, umiejętnościami, totemami i… runami. Dedykowany system „prestiżu” pozwala zresetować cały postęp, zdobywając specjalne punkty, które dają trwałe bonusy. To motywuje do wielokrotnego rozpoczynania gry od początku, czyli od pierwszej fali. Tak można naprawdę bawić się bez końca, na dodatek nie kontrolując przemijającego czasu.
W Tap Wizard 2 podczas pokonywania fal przeciwników, na planszy od czasu do czasu pojawiają się skrzynie. Możemy w nich otrzymać walutę w grze, złoto, a także wspomniane przeze mnie wcześniej runy i relikty. Pozwalają one jeszcze lepiej spersonalizować build naszego czarodzieja, dodając mu nowe możliwości taktyczne. Chociaż gra niemal w całości działa w tle i nie wymaga od gracza konieczności klikania i sterowania czarodziejem, stale mamy pełne ręce roboty. Tu zwiększenie zdobywanego doświadczenia, może zakup pierścionka mocy, no a może jeszcze zwiększenie zdrowia i włączenie runy na szybkość ruchu? Nie ma chwili na odpoczynek!



W grafice zakochają się fani pixelartu
Tap Wizard 2 swoim stylem wizualnym wpasuje się w gusta fanów produkcji w typie pixelart. W tej produkcji wygląda on nie tylko dobrze, ale doskonale pasuje do klimatu fantasy tej produkcji. Animacje są dynamiczne i szczegółowe, a efekty wizualne zaklęć są naprawdę imponujące i równie dynamiczne, co sama rozgrywka. Każde starcie jest pełne kolorów i efektów, stale coś się dzieje na ekranie, a wrogowie są przeróżni. Każdy z nich wygląda inaczej i atakuje nas innym rodzajem broni. O każdy szczegół twórcy zadbali i to się chwali. Sama muzyka tworzy odpowiednią atmosferę i przenosi graczy do lat 90. Ja akurat postanowiłam ją prawie maksymalnie wyciszyć, bo jednak dźwięków w tle pojawiało się za dużo – czary, otwierane skrzynie, pociski od przeciwników.





Podsumowanie
Jeśli lubicie stałą rozgrywkę, w której strategia odgrywa kluczową rolę, to łapcie Tap Wizard 2 na swoje konsole – lub telefony! Może i produkcja nie oferuje języka polskiego, niemniej jest na tyle jasna i klarowna, że tworzenie strategii na zdobywanie umiejętności dla czarodzieja jest czystą przyjemnością. Sterowanie grą, która wymaga głównie klikania, na kontrolerze może okazać się nieco nieporęczne i chwilami doprowadzać do niewielkiej irytacji. Przy takiej rozgrywce jednak można na to przymrużyć trochę oko. Dla łówców trofeów i wielbicieli rogalików okaże się ona grą, z którą spędzą wiele długich godzin.
Dziękujemy Ultimate Games S.A. za dostarczenie kodu recenzenckiego.
Wsparcie w postaci wirtualnej kawy – czyli piątak na zachętę.
Dziękuję!