MŚ League of Legends – Worlds 2024 | podsumowanie dnia ósmego

Po ósmym dniu zmagań na Worldsach 2024 znamy już kolejne drużyny, które wracają do domu. Niespodzianek nie zabrakło. Czy kolejne przed nami?


Mecz 1

Weibo Gaming 2 x 1 Fnatic

Powtarza nam się sytuacja sprzed roku, gdzie Chińska organizacja eliminuje Europejskie Fnatic.

Pierwsza gra to szybkie 2 zabójstwa na konto mid lanera Weibo Gaming i to naprawdę szybkie, bo już w 3 minucie. Zbudowanie początkowej przewagi pozwoliło im na wzięcie pierwszego smoka. Indywidualne błędy zawodników Europejskiej formacji i oddawanie pojedynczych zabójstw sprawiło, że Weibo wychodzi z początkowej fazy gry w sporej przewadze. Wchodząc w środkową fazę gry, Fnatic postawiło się jednak swoim przeciwnikom i wygrywając walkę drużynową w 16 minucie dali oni nadzieje sobie i swoim fanom wychodząc na prowadzenie. Odrabianie strat poszło im na tyle dobrze, że w 33 minucie to Fnatic wzięło pierwszego barona. Zaledwie 2 minuty później na górnej rzece JUN support Europejskiej formacji łapie troje przeciwników. Przekłada się to bezpośrednio na wygraną walkę i w konsekwencji wygrywają oni pierwszą mapę.

Dalej było już tylko gorzej

Druga mapa zaczyna się od mocnego starcia 4 vs. 4 przy dolnej rzece. Pierwsza krew pada w ręce strzelca Fnatic. Do 14 minuty Europejczycy mają już na swoim koncie 2 smoki, a Weibo wzięło w tym czasie 6 void grubs. W 23 minucie to Weibo gaming po wygranej walce drużynowej 3 v 5, gdzie strzelec Chińskiej formacji zdobywa poczwórne zabójstwo, zyskuje tempo i 2 minuty później biorą fioletowe wzmocnienie. Widać, że w Fnatic pojawiły się błędy komunikacyjne i Weibo zdobywa ACE. Szybki reset po wszystkim i w 29 minucie mając 13 tysięcy przewagi w złocie, kończą drugą mapę. Trzecia gra to szybka pierwsza krew tym razem dla Fnatic. Do 18 Weibo miało już 3 tysiące złota przewagi, co przekładało się na ich grę. Czuli się mocniejsi i wykorzystywali to, biorąc kolejne wieże rywali. Przed 24 minutą walka na górnej rzece o barona, w której Fnatic przegrywa 5-0, tracąc przy tym barona i kolejnego smoka. Szybki reset, kolejna walka drużynowa, znowu poczwórne zabójstwo na Strzelca Weibo i koniec gry. Tym samym odpadają z turnieju.

Mecz 2

Team Liquid 2 x 1 GAM Esports

Początek pierwszej mapy szybka pierwsza krew dla Team Liquid, ale również szybka odpowiedź drużyny z Wietnamu. Przez niemal całą pierwszą mapę to właśnie GAM Esports prowadziło. Nie była to jedna z bardziej interesujących gier. Choć było widać, że drużyna z Ameryki dała się na pierwszej mapie zdominować z upływem czasu. W 28 minucie udało im się wziąć Barona, jednak nic z tego nie wynikło, ponieważ mistrzowie Wietnamu rozbili ich 4 za 0. Chwilę później to GAM niszczyło już nexus rywala.

Pułapka zastawiona przez Team Liquid na drugiej mapie zadziałała, najstarsza sztuczka na świecie. Stanąć w krzakach i czekać. Tym sposobem Amerykańska formacja miała już 2 zabójstwa w pierwszej minucie. Później było znacznie gorzej. 6 tysięcy sztuk złota przewagi w zaledwie 14 minucie. Zawodnicy GAM Esports wiedzieli, że ta gra jest już przegrana. 24 minuta było już po mapie, a mistrzowie Wietnamu zdołali zdobyć jedynie 2 zabójstwa i upadli łącznie 21 razy. Gra trzecia odbyła się pod stwierdzeniem: która drużyna przegra – odpada. Kolejna szybka pierwsza krew dla Team Liquid, bo już w drugiej minucie po walce na dolnej alei 2 v 2. Zaraz po tym mogliśmy zobaczyć SOLO BOLO na midzie w 4 minucie. Widać było, że drużyna z Ameryki ma plan na grę i nie zamierza jeszcze odpaść z turnieju.

Chwila nieuwagi

Wykorzystując błędy rywali, powiększali tylko przewagę na mapie, nie tylko w strukturach, ale i w złocie. 25 minuta i wygrana walka na środkowej Alei przez Team Liquid była początkiem końca ostatecznego dla GAM Esports. Od wzięcia Barona do końca gry Amerykańskie Team Liquid potrzebowało zaledwie 3 minut, by wygrać drugą grę i tym samym przejść do kolejnego etapu.


Dziś pożegnamy się z kolejnymi trzema drużynami. Czy będzie to Dplus Kia, którzy podejmą Weibo Gaming? A może G2 walcząc o utrzymanie w turnieju z Bilibili Gaming? Na koniec dnia 9 Worldsów czeka nas pojedynek FlyQuest eSports vs. Team Liquid. Już teraz wiemy, że przynajmniej jedna drużyna z Ameryki północnej znajdzie się w dalszej fazie turnieju Mistrzostw Świata w League of Legends. Start tradycyjnie o 14:00.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *