Monitor AOC U27P2 | recenzja

Monitor AOC U27P2 przyjechał do mnie w połowie grudnia, miałam więc prawie miesiąc na przetestowanie go. Jako osoba, która większość swojej pracy spędza w programach MS Office, a po godzinach jest casualowym graczem, czasami używałam go nawet kilkanaście godzin na dobę.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to porządny sprzęt, który dostarczył mi mnóstwo frajdy!

Wygląd i wykonanie

Monitor AOC U27P2 jest stosunkowo nowym sprzętem – miał swoją premierę w połowie 2020 roku.
Pierwsze co rzuca się w oczy, gdy wyjmujemy go z pudełka, to duży, płaski, prawie bezramkowy ekran oraz ładne, schludne wykonanie.

Obudowa monitora oraz jego podstawa wykonane są z plastiku, który delikatnie ugina się pod palcami, ale sprawia wrażenie porządnie wykonanego. Wnętrze podstawy oraz pionowy uchwyt wykonane są z metalu. 

Podstawa oraz ramka monitora mają fakturę przypominającą szczotkowany metal. Wygląda to uniwersalnie, elegancko i równie dobrze będzie wyglądać na biurku grafika komputerowego, jak i na biurku zapalonego gracza. Osobiście bardzo mi się podoba.

Jedyna wada jest taka, że na powierzchni widać ślady palców.

Imitacja szczotkowanego metalu na podstawie monitora.

Mamy pełną dowolność w ustawianiu monitora w płaszczyźnie góra/dół oraz przód/tył. Istnieje też możliwość obrotu monitora do pozycji pionowej (funkcja Pivot). Na dole podstawy umieszczony jest mechanizm obrotowy, dzięki czemu możemy obracać monitor na boki bez obaw, że porysujemy biurko. Wszystkie ruchy wykonujemy bez użycia siły. Monitor, jak i cała podstawa, są stabilne i dobrze radzą sobie z potrząsaniem biurka.

Dane techniczne

Został on wyposażony w porty:

Dodatkowo monitor AOC U27P2 ma również 2 głośniki o mocy 2W.
Producent udziela 3 letniej gwarancji.
Cena w dniu pisania recenzji to około 1900 zł.

Obraz i funkcjonalność

Monitor był przeze mnie używany w możliwie najbardziej uniwersalnych warunkach. Niestety mój komputer jest za słaby, żeby można było na nim grać w rozdzielczości 4K. Dlatego grałam w rozdzielczości 1080p w następujące tytuły:

– Cyberpunk 2077
– Civilization VI
– Day Z
– World Of Tanks

W każdej z tych gier obraz był bardzo dobry – płynny, o pięknych, żywych kolorach (o niebo lepszy od tego, który mam na co dzień – korzystam ze starego monitora z matrycą TN, 40 hz, 24 cale).

Pełny potencjał 4K odkryłam, korzystając z HBO, Netflixa i  YouTube’a. Ten sam film odpalony w rozdzielczości 1080p jest zdecydowanie mniej wyraźny niż te w rozdzielczości 4K. Miałam również możliwość skorzystania z drona, który nagrywania filmy w rozdzielczości 4K – na podstawie nagranych nim filmów, mogę stwierdzić, że monitor dobrze odzwierciedla kolory.

Porównanie tego samego obrazu z filmu na YouTube w różnych rozdzielczościach

Dodatkowym plusem przy graniu i oglądaniu filmów jest bezramkowość ekranu oraz zastosowanie matrycy IPS, co daje szerokie kąty widzenia. Wszystko to sprawia, że mamy ogromną przyjemność z oglądania tego, co dzieje się na ekranie – obraz jest płynny, wygląda ładnie i naturalnie.

Przy pracy biurowej polecam zmienić ustawienia jasności – podczas długiego korzystania z Excela / Worda czułam zmęczenie oczu, które ustąpiło po przyciemnieniu ekranu. Sterowanie ustawieniami monitora odbywa się za pomocą przycisków umieszczonych z przodu w prawym dolnym rogu. Menu jest proste i intuicyjne.

W przypadku, gdy pracujemy na dużej ilości plików, to urządzenie świetnie sprawdzi się w parze z drugim (lub nawet trzecim) takim samym modelem. Ze względu na bardzo wąską ramkę monitora przejście między nimi będzie mało zauważalne.

Szczególnie przypadła mi do gustu funkcja PIP (Picture in Picture). Umożliwia ona na wyświetlenie małego okienka w jednym z rogów monitora i transmisję w nim dowolnego obrazu. Na przykład: na głównym oknie możemy pracować w Excelu, a w małym okienku możemy wyświetlać film z YouTube’a. 

Trochę dziwi mnie brak złącza USB typ C. Jest ono już standardem, obecnym praktycznie w każdym nowym laptopie czy telefonie i jego brak w monitorze z 2020 roku nieco zastanawia.

Małe co nieco na sam koniec

Rozdzielczość 4K wkrótce stanie się takim samym standardem i oczywistością, jak wydarzyło się to jakiś czas temu z Full HD. Miało to już miejsce w przypadku telewizorów. Jeśli chodzi o monitory, ograniczenia ciągle wynikają z wydajności podzespołów komputerowych. Karty graficzne mogące wyświetlać obraz gier w rozdzielczości 4k kosztują dobrych kilka tysięcy złotych i rzadko kiedy są w stanie wyświetlić 60 klatek w wymagających tytułach takich jak np. Cyberpunk 2077. 

Dlatego przed zakupem, trzeba zadać sobie pytanie: „Czy potrzebny mi monitor 4K?”

Dziękujemy firmie Sarota PR za możliwość testów urządzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Paweł pisze:

Hoduje gołębie. Głównie deresze górnolotne. Zastanawiam się nad zainstalowaniem kamery w gołębniku i podglądanie ich w domu, kiedy jem. Czy na tym monitorze dobrze będzie widać gołębie? W nocy jest dosyć ciemno, więc obawiam się że nie będzie widać.

Julka pisze:

Myślę, że w tym przypadku sprawa nie do końca dotyczy możliwości monitora. Tu trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na odpowiednią kamerę. Przy wybieraniu jej zwróć uwagę: jak dobrze radzi sobie z nagrywaniem w ciemności, jak długo pracuje na baterii (lub czy ma możliwość podłączenia powerbanka / na stałe do prądu), czy ma możliwość nagrywania w 4K (wtedy w pełni docenisz możliwości recenzowanego monitora!).