HONOR 400 Lite | pierwsze wrażenia

Choć nie znam dokładnej, potwierdzonej i maksymalnie pewnej daty pojawienia się w sprzedaży HONOR 400 Lite, to miałam okazję zweryfikować przez chwilę, jak prezentuje się ten model. Choć jest uważany za taniego iPhone’a, to tylko w przypadku jednej – może dwóch kwestii. Czego mogą spodziewać się konsumenci i jak sprawuje się w codziennym użytkowaniu?


To wersja „przyspieszona” recenzji, więc będzie nieco krótsza niż standardowa. Mam jednak nadzieję, że na tyle na ile jestem sprawna, na tyle wystarczająco zwróciłam uwagę na najważniejsze aspekty. To, co jest już standardowym rozwiązaniem to oficjalny brak kostki ładującej oraz kabel USB-C. Smartfon posiada zabezpieczenie ekranu prosto od producenta w postaci folii na ekranie. Niestety etui nie znalazłam, kto wie, być może to się zmieni w finalnej formie urządzenia? Niemniej wygląda bardzo ładnie, niemal satynowo, a zielony odcień szybko wpadł mi w oko. Wyspa z aparatami wydaje się dość… intrygująca.

Specyfikacja techniczna: HONOR 400 Lite

HONOR 400 Lite ma redefiniować fotografię i produktywność smartfonów dzięki innowacyjnym funkcjom opartym na sztucznej inteligencji. Jako pierwszy smartfon z systemem Android z dedykowanym przyciskiem aparatu AI (odniesienie do najnowszych iPhone’ów), oferuje natychmiastowy dostęp do aparatu, robienia zdjęć lub nagrywania filmów lub szybki dostęp do Google Lens i zadań takich jak identyfikacja obiektów i tłumaczenie tekstu. Wstępnie zainstalowany z Google Gemini poprawia wielozadaniowość z aplikacjami Google. Funkcje takie jak AI Motion Sensing Capture do idealnie uchwyconych ujęć, Ruchome zdjęcie oraz narzędzia do retuszu portretów AI, takie jak AI Eraser i AI Outpainting, zapewniają uzyskanie ciekawszych ujęć. A to tylko wstęp do możliwości urządzenia.

Specyfikacja techniczna:

Wyświetlacz

HONOR 400 Lite został wyposażony w 6,7-calowy wyświetlacz AMOLED, który zapewnia płynne wrażenia głównie dzięki swojej częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz i imponującemu stosunkowi ekranu do obudowy wynoszącemu 93,7%. Ekran wyświetla 100% gamy kolorów DCI-P3 i osiąga szczytową jasność 3500 nitów, gwarantując żywe kolory i doskonałą widoczność nawet w słoneczne dni. Dla komfortu użytkownika zastosowano zaawansowane technologie ochrony oczu, takie jak 3840 Hz PWM Dimming czy też Circadian Night.

Nie ukrywam, że sam ekran bardzo płynnie reaguje na dotyk i wyświetla wszystko w imponującej ostrości. Przeglądanie filmów czy rozgrywka mobilna prezentują się godnie, nie tylko ze względu na rozmiary, ale właśnie na sam czas reakcji. Ekran oczywiście można wyposażyć we włączenie funkcji automatycznej regulacji jasności, która dla mnie jest zbędna i bardzo irytująca. Niemniej korzystanie z niej zapewne korzystniej wpływa na żywotność baterii. Mamy tu również do dyspozycji tryb E-Book idealny dla osób, które bardzo dużo czytają na swoim smartfonie. Oczy naprawdę się nie męczą – nawet jak spędziłam 3 godziny na TikToku (nie oceniajcie mnie, proszę, albo w sumie, why not).

Intrygujący design urządzenia

HONOR 400 Lite dostępny będzie dla wszystkich chętnych w trzech atrakcyjnych kolorach: Marrs Green, Velvet Grey i Velvet Black. Smukła konstrukcja wyróżnia się geometrycznym obiektywem aparatu, a cienki profil i lekka budowa zapewniają pewny chwyt w dłoni. Dodatkowo certyfikacja SGS Five-star Drop Resistance dla całej jednostki oraz technologia dotykowa IP64 Wet-hand Touch gwarantują trwałość urządzenia w codziennym użytkowaniu.

Egzemplarz, który do mnie dotarł, prezentuje się fenomenalnie w tych nieziemskich, zielonych odcieniach. Obudowa została wzmocniona autorskim procesem Excimer, co charakteryzuje się polerowanym, bezodblaskowym wykończeniem. Zaawansowana tekstura miękkiej mgły na tylnej obudowie, z nanoskalowymi detalami, nadaje aksamitny dotyk i tym aspektem jestem zauroczona. Ponadto to wykończenie nieco zasłania sygnatury pod nią wypisane. Uwagę z całą pewnością przykuwa wyspa z aparatami, na której widać dwa obiektywy 108 + 5 Mpx, a w tym samym designie zachowaną lampę błyskową. Wyspa odstaje znacząco od tylnej obudowy, niczym w iPhonie, a w trakcie trzymania telefonu czasem palec wskazujący uciekał mi na nią. Wszystko jest rozmieszczone w stylowym trójkącie, więc sami powiedzcie – widzicie podobieństwo do iPhone Pro Maxa?

Jeśli chodzi o ramki, są satynowe, a co najważniejsze nie pozostają na nich żadne ślady i zabrudzenia. Podobnie jest w przypadku matowej tylnej obudowy. Na górnej ramce umieszczono głośnik i jeden mikrofon, natomiast na dolnej drugi mikrofon, głośnik, wejście USB-C i slot na SIM. Lewa krawędź telefonu jest całkowicie pusta, natomiast centrum dowodzenia znajdziemy po prawej stronie. To właśnie tam umieszczono przyciski regulacji głośności, blokady ekranu i – niespodzianka – przycisk aparatu AI (jak w iPhone, ponownie).

Rozruch telefonu

Konfiguracja przechodzi tak jak w przypadku każdego innego telefonu z Androidem, więc, nie będę się nad tym rozczulać. Po wstępnych ustawieniach pojawiają się ekrany oczekujące na zezwolenie zgody, by korzystać z dodatkowych funkcji AI zastosowanych w urządzeniu. Nie otrzymujemy w pełni czystego Androida, ponieważ HONOR ze względu także na swoją autorską nakładkę MagicOS 9.0 dodaje coś od siebie w postaci swoich aplikacji. Tym samym mamy np. dwie aplikacje służące do przeglądania zdjęć – no i można sobie w tym miejscu zadać pytanie, po co?

AI w HONOR 400 Lite

Smartfon oferuje przede wszystkim możliwość skorzystania z Magic Portal, który zapewnia natychmiastowe prowadzenie po aplikacjach, oraz Magic Capsule – wycięcie w ekranie do złudzenia przypominające to w iPhone. Umożliwia ona szybkie interakcje z powiadomieniami, ja najczęściej wykorzystywałam jej do zmiany muzyki, natomiast dla mnie jest to „bajer” zbędny, ponieważ większość tego samego mogę zrobić np. na zablokowanym ekranie. Narzędzie AI Translation obsługuje wiele języków, pozwalając na płynną komunikację w różnych sytuacjach. Próbowałam wykorzystać do tłumaczenia w trakcie oglądania YouTube. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aplikacja nie obsługuje języka polskiego…

Ponadto otrzymaliśmy również Magiczną Gumkę, dzięki której usuniemy ze zdjęć niechciane elementy (albo osoby!) i fotografia od razu stanie się lepsza. Margines błędu należy jednak pozostawić, ponieważ przykładowo po usunięciu drzew urządzenie zaczęło kopiować domy. Nie wiem tylko dlaczego ich elewacje są różowe. Do usuwania mniejszych obszarów sprawuje się fajnie i jest to ciekawy dodatek. Pytanie, czy nie oszukujemy jednak przy tym za bardzo…?

Bateria HONOR 400 Lite

HONOR 400 Lite jest zasilany baterią 5230mAh i obsługuje szybkie ładowanie 35W HONOR SuperCharge. Sam procesor MediaTek Dimensity 7025-Ultra zapewnia płynne wielozadaniowe działanie, w tym łączność 5G. Urządzenie ładuje się do 100% ok. godzinę i kilkanaście minut. Wszystko jednak jest zależne również od kostki, z której korzystamy do podładowania telefonu. Nie zapomnę oczywiście wspomnieć, że do ładowania telefon w moim wykonaniu był podłączany przy 20% i do pełna ładował się w niecałą godzinę.

Telefon przez jeden dzień leżał nawet bez korzystania z niego, natomiast stale podłączony do sieci domowej. Po dobie bateria wynosiła 93%, więc żywotność na jednym ładowaniu jest naprawdę imponująca. W przypadku mojego korzystania polegającego głównie na mediach społecznościowych, muzyce i grze od czasu do czasu, HONOR 400 Lite bezproblemowo wytrzymywał ponad 1,5 dnia od chwili odpięcia od ładowarki. Jak na wersję Lite wynik jest zaskakująco dobry.

Pierwszy smartfon z inteligentnym przyciskiem aparatu

HONOR 400 Lite oferuje naprawdę wiele zaawansowanych funkcji, w tym pierwszy w branży przycisk AI Camera Button w smartfonie z Androidem. Zapewnia on kontrolę nad aparatem i inteligentnymi funkcjami, które można do niego przypisać. Tradycyjnie po jego naciśnięciu uruchamia się aparat, a szybkie naciśnięcie pozwala zrobić zdjęcie. By przejść do nagrywania, wystarczy przytrzymać chwilę ten przycisk. Czy jest to coś nowego? Zdecydowanie tak, choć można to uznać za kopię 1:1 od Apple, jedynie bez możliwości dotykowego sterowania tym przyciskiem. Skorzystałam z niego kilkukrotnie, natomiast w dalszej perspektywie prawdopodobnie wchodziłabym w aplikację w sposób standardowy przez skrót na pulpicie. Niemniej działa i ma się to dobrze.

Aparaty w HONOR 400 Lite

HONOR 400 Lite został wyposażony w główny aparat 108 Mpx oraz aparat szerokokątny z czujnikiem głębi 5 Mpx. Obiektywy te zostały umiejscowione na ciekawie zaprojektowanej wyspie, która zdecydowanie przykuwa uwagę w dym modelu, o czym wspomniałam już wcześniej. Przysłona f/1.75 głównego aparatu ma za zadanie dostosowywać wpadające światło, poprawiając m.in jakość zdjęć nocnych. Możliwości ulepszenia zdjęć już na samym początku przed ich zrobieniem jest całkiem sporo. Zauważyłam jednak, że zdjęcia bez włączonej funkcji Fotografia AI, prezentują się znacznie gorzej, dlatego pozostała włączona na stałe. Maksymalnie możemy skorzystać z przybliżenia 10x, co też uczyniłam i zaprezentuję poniżej. Jeśli chodzi o zdjęcia nocne, odniosłam czasem wrażenie, że te wykonane w trybie automatycznym chwilami wyglądały lepiej. To, czego mi brakuje, to zdecydowanie stabilizacji obrazu. Brak również obiektywu i możliwości wykonywania zdjęć makro.

Aparat przedni

Aparat przedni wynosi całe 16 Mpx i wydaje się wystarczalny, o ile nie musicie regularnie nagrywać profesjonalnych vlogów. Dzięki wykorzystaniu technologii AI HONOR Image Engine i algorytmu HONOR RAW Domain, aparat przedni równoważy światła i cienie, więc selfie w słabym oświetleniu zawsze ma wychodzić bezbłędnie. W ogólnym rozrachunku może nawet solidnie wygładzić twarz, na co nie narzekam, bo buzię taką chciałabym mieć, jednak nieco zakrzywia to rzeczywistość. Oczywiście, możemy postawić na naturalność i coś niecoś wyłączyć.

Aparat główny

Szeroki kąt (po lewej tryb automatyczny)

Tryb nocny (po lewej tryb automatyczny)

Zbliżenia 10x

Gumka AI

Wydajność procesora

MediaTek Dimensity 7025-Ultra spisuje się bezbłędnie, choć muszę zwrócić uwagę na fakt – że powiadomienia z aplikacji Messenger mogą nie docierać, co w dłuższej perspektywie może okazać się nieco problematyczne. Kolejną odrobinę irytującą sytuacją jest korzystanie z klawiatury, która ładuje się chwilę dłużej niż powinna. W rdzeniu procesora znajduje się ośmiordzeniowy CPU, składający się z dwóch wydajnych rdzeni ARM Cortex-A78 taktowanych do 2,5 GHz oraz sześciu energooszczędnych rdzeni Cortex-A55 działających z prędkością do 2 GHz. Płynność działania telefonu oceniam najwyżej, jak tylko się da, ponieważ nie miałam okazji zirytować się na przechodzenie pomiędzy aplikacjami czy problemy z odtwarzaniem obrazu.

Podsumowanie

HONOR 400 Lite z pewnością jest ciekawą propozycją. Jeśli wersja Lite została wyposażona w tyle udogodnień, jestem ciekawa, jakie możliwości będą oferowały inne modele z serii 400. Na uwagę z całą pewnością zasługuje design, ilość rozwiązań AI czy też zachwalany i pierwszy w Androidzie funkcyjny przycisk aparatu. Smartfon bezbłędnie działa z wieloma aplikacjami w tle. Wyświetlacz nawet w pełnym słońcu – którego się w końcu doczekałam – jest wyraźny, przejrzysty i czytelny. Gumka AI do usuwania elementów na zdjęciu jest fajnym dodatkiem, jednak nie działa jeszcze w pełni poprawnie. Brak stabilizacji obrazu podczas wy. Co do kapsułki polegającej na zarządzaniu głównie muzyką czy połączeniem – dodatek, który dla mnie na ten moment jest zbędny. Telefon był u mnie krótko, jednak uważam to za fajną „przygodę” i liczę na to, że do premiery może jeszcze coś się zmieni.

Dziękujemy firmie HONOR Polska oraz Publicis Groupe za możliwość testów urządzenia.

Jeśli chcecie przesłać wsparcie w postaci wirtualnej kawy – zostawiam możliwość wrzucenia piątaka na zachętę i utrzymanie strony.
Dziękuję

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *