Codziennie spotykamy się z nowymi rzeczami, które jednocześnie mogą nas zachwycać i przerażać. Możliwości sztucznej inteligencji często mrożą krew w żyłach i tak jest również w tym przypadku. Mowa o stronie, która pojawiła się kilka dni temu i generuje twarze ludzi, którzy nigdy nie istnieli.
Brzmi jak coś, co nie może się dziać w realnym świecie, a jednak. Sztuczna inteligencja generuje już nie tylko fałszywe kilkusekundowe klipy i treści, ale również twarze, które wyglądają realistycznie, a których nigdy nie spotkamy. Wybiegając w niedaleką przyszłość, strach pomyśleć, w jakim kierunku podąża rozwój AI i czym się to zakończy, biorąc pod uwagę różne skomplikowane mechanizmy, jakimi się posługuje.
Strona rodem z filmów sci-fi to thispersondoesnotexist.com – to właśnie tu możecie z każdym odświeżeniem strony zobaczyć twarz, która nie istnieje. Twarz dziecka, dojrzałej kobiety, nastolatka, chłopaka z zabójczą urodą. Całość bazuje na naprawdę ogromnych ilościach danych do tego stopnia, że generator nauczył się, jak powinna wyglądać ludzka twarz. Wystarczyło wrzucić kilka prawdziwych zdjęć, a następnie wydać polecenie stworzenia przez AI własnych postaci. Jak widać, udało się doskonale. Aż za bardzo.
Za wszystko odpowiedzialna jest NVIDIA. To oni sprawili, że sztuczna inteligencja tworzyła realistyczne rendery na podstawie filmów. Było mało, więc wzięli się za generowanie twarzy. Przygotowanie całości trwało ok. 4 lat, ale jak widać, wystarczyło, by efekty tej pracy były zaskakujące.
SI stworzone przez Nvidię wykorzystano także do tworzenia nieistniejących sypialni oraz samochodów (tak, to ostatnie zaciekawiło mnie najbardziej). Różnica polega jednak na tym, że wygenerowane obrazy nie są już tak bardzo realistyczne, jak tworzone przez nią twarze.
Bawiłam się tą magiczną stroną już kilka razy. Z każdym jej odświeżeniem ukazywała mi się zupełnie nowa twarz, która oczywiście nie istnieje. Zdjęcia są niezwykle realistyczne, choć momentami można się dopatrzyć lekkich niedoskonałości – brakującej ramki okularów, brakującego zęba czy też lekkich deformacji w kształcie twarzy, a nawet śmiesznie wywiniętych oczu. Jednak uśmiech, jaki można zobaczyć na zdjęciach, mrozi krew w żyłach i rodzi mroczne pytanie – co będzie dalej?