Wigilia, spotkania w okresie świątecznym – grudzień to czas prezentów. Również dla tych, których jeszcze nie do końca dobrze znamy. Jeśli zastanawiacie się, co wręczyć współpracownikowi, dawno niewidzianym krewnym albo bliskim partnera lub partnerki, których dopiero poznacie, czytajcie dalej!
Zacznijmy od tego, czego lepiej unikać w takiej sytuacji. Po pierwsze tego typu prezenty nie powinny być zbyt drogie. Nie chodzi tu wyłącznie o troskę o domowy budżet, który w tym miesiącu będzie mocno nadwyrężony. Chodzi przede wszystkim o samopoczucie obdarowanego. Prezent powinien być miłym akcentem, a nie powodować zakłopotanie czy wywołać poczucie, że obdarowany powinien nam się odwdzięczyć czymś równie kosztownym.
Czego jeszcze unikać?
Po drugie, unikajmy prezentów zbyt osobistych, takich jak bielizna (ten typ jest zarezerwowany dla znacznie bliższych relacji). Unikajmy kosmetyków, akcesoriów higienicznych albo książek o specyficznej tematyce. No chyba, że uda nam się wcześniej zdobyć informacje o preferencjach kosmetycznych lub czytelniczych osoby, którą chcemy obdarować.
Po trzecie, nie wręczajmy w prezencie rzeczy używanych.
Obdarowywanie podarkami z drugiej ręki zyskuje na popularności. Oczywiście pod warunkiem, że to coś wartościowego, np. rzadki album na płycie winylowej czy antyk, a więc niepowtarzalne produkty. Nie szalik, który nam się znudził. Jeśli znamy kogoś słabo, lepiej nie zakładać, że należy do osób, które ucieszą się z używanej rzeczy.
– podpowiada ekspertka związana z siecią sklepów KiK.
Pyszne pewniaki
Jeśli wiemy już, jakich prezentów lepiej unikać, skupmy się na tym, co możemy wręczyć tym, którym chcemy sprawić przyjemność, a nie znamy ich zbyt dobrze.
Dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie smacznego prezentu – własnoręcznie przygotowanych słodkości. To wyjątkowo uniwersalny prezent, którym raczej nie można nikogo urazić. Jest odpowiedni dla osób w każdym wieku, płci czy statusie materialnym. Mogą to być np. ciasteczka, zdrowe batoniki zbożowe, karmelki, praliny, muffinki czy inne słodkości, które szybko się nie zepsują i można je przechowywać przez pewien czas. Jeśli jeszcze zapakujemy je w ładnym, higienicznym opakowaniu – tekturowym pudełku ze świątecznym motywem, metalowej puszce czy szklanym słoju, to efekt gwarantowany!
– radzi ekspertka KiK.
Słodkości domowej roboty są więc „bezpiecznym” prezentem. Pozostając w tematyce spożywczej, dobrym pomysłem jest też kawa lub herbata. Wcześniej jednak warto zorientować się, co pija osoba, której chcemy wręczyć prezent. Zestaw smakowych herbat albo różnych kaw, zapakowanych w estetyczny i świąteczny sposób może być naprawdę dobrym wyborem!
Coś dla małych…
A co z małymi dziećmi?
W ich przypadku najlepszym wyborem będą zabawki, nie słodycze. Nie wiemy, jakie podejście do cukru w diecie swoich maluchów mają ich rodzice. Resorak na baterie, gra planszowa albo klasyczna maskotka będą jak najbardziej w porządku, zaś w przypadku noworodków bezpiecznym wyborem będzie ubranko (nawet za duże) lub gryzak czy grzechotka – tych nigdy dość!
… trochę większych…
Przy większych dzieciach możemy wrócić do tematu słodkości, ale możemy też pomyśleć np. o modnej czapce, dużym, ładnym kubku albo karcie podarunkowej do jakiegoś sklepu.
… i całkiem dużych
Jeśli chodzi o dorosłych, poza prezentami z kategorii „spożywcze” sprawdzają się drobiazgi, które ułatwią lub uprzyjemnią codzienność.
Tna przykład ciepłe albo zabawne skarpetki, których nie cierpieliśmy jako dzieci, a jako dorośli doceniamy ten praktyczny gest. Ładne świece zapachowe czy kule i olejki do kąpieli prawdopodobnie doceni większość Pań. Za to wśród Panów strzałem w dziesiątkę może się okazać tradycyjny szalik albo np. kamienne kostki do chłodzenia drinków. Każdemu może się natomiast przydać miękki koc do poobiednich drzemek albo do biura, w którym klimatyzacja daje w kość albo prosty w obsłudze, nieduży powerbank – w końcu dziś bez telefonu ani rusz!
– podsumowuje stylistka KiK.
źródło: informacja prasowa KIK / Buena Vista