Może i mamy już luty i o minionym roku większość z nas chce jak najszybciej zapomnieć. Pozwolę sobie jednak przypomnieć, jakie filmy i seriale pochłonęły nas w 2020 roku. Niektóre tytuły w ogóle nie zaskoczyły mnie swoją obecnością.
Największy wpływ na nasze oglądanie miał jeden czynnik. Mowa tu o lockdownie wprowadzonym w marcu, ze względu na rozprzestrzeniającego się COVID-a. Większość grzecznie siedziała w domach i nadrabiała swoje zaległości w filmach i serialach. A zatem zerknijmy co nas tak interesowało:
Jak donosi JustWatch, Joker był najczęściej oglądanym filmem w 2020 roku. Nic dziwnego, sama jestem tym tytułem zachwycona. Po cichu jednak wydaje mi się, że większą popularnością cieszyły się seriale, ale o tym już za chwilę. Z tych 10 filmów, które widzimy powyżej, osobiście miałam okazję zobaczyć… AŻ TRZY. Wniosek nasuwa się sam – pochłonęło mnie anime i kilka seriali.
Zerkając na TOP 10 seriali, sytuacja wygląda właśnie tak:
No i tu jak dla mnie jest znacznie ciekawiej, bo znam większość z nich. Dla mnie pierwsza piątka, dokładnie jak na obrazku, rządzi, z jednym wyjątkiem. W moim osobistym zestawieniu Chyłka byłby na pozycji 10, Lucyfer na 1, Wikingowie na 2. Tak, nie przepadam za polskimi produkcjami, jednak skusiłam się, żeby zobaczyć, co się dzieje w tym serialu. Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, jednak wyniki mówią same za siebie.
Żeby było śmieszniej, zerknijmy, jakie strumyki były wykorzystywane najczęściej. Pozycja Netflixa nie zaskakuje, choć mnie osobiście zaskoczyła ilość dotycząca HBO GO. Sądziłam, że to właśnie Amazon będzie walczył z Netflixem o dwa pierwsze miejsca.
A Wy, jakie filmy i seriale w 2020 roku namiętnie oglądaliście? I którą platformę wybieraliście najczęściej?
źródło: JustWatch