Myślę, że mało kto spodziewał się innego wyniku w tym spotkaniu niż ten, który miał miejsce. Piękna gra obecnych mistrzów świata sprawiła, że spektakl ten oglądało się z wielką przyjemnością. Pora na podsumowanie trzeciego ćwierćfinału Worldsów 2024.
Top Esports 0 x 3 T1
Po wziętym bardzie na supporta w pierwszej mapie przez T1 nie sądziłem, że czekają nas większe niespodzianki. Otóż myliłem się, oj bardzo się myliłem.
Mapa 1
Nie musieliśmy długo czekać na pierwszą krew, bo już w 5 minucie zgarnia ją sam Faker. Ciekawa sytuacja była chwilę później na dolnej alejce, gdzie to obecni mistrzowie świata nurkując głęboko pod wieżę, 2 vs. 1, nie tylko musieli obejść się smakiem zabójstwa. Jeden z dwóch zawodników T1 zaliczył wywrotkę. Pierwszą większą walkę mieliśmy dopiero po 25 minucie. Ostatecznie upadł tylko jungler Koreańskiej formacji. Zaledwie 2 minuty później to Top Esports zdecydowali się na rozpoczęcie barona nashora. Skończyło się to wygraną walką drużynową pięciu za jednego na korzyść T1. Szybki reset i powtórka jak z chwili wcześniej z identycznym rezultatem, plus wzięcie fioletowego wzmocnienia i smocza dusza powędrowała na ich konto. Przed 32 minutą było już po grze, wjechali do bazy rywali i zniszczyli nexus’a.
Mapa 2
Do 11 minuty nie działo się za wiele, oprócz wzięcia smoka i void grubs’ów. Pierwsza krew na konto T1 i pierwsza walka drużynowa również dla nich. Do 20 minuty padły zaledwie trzy zabójstwa. Wyłapanie supporta Top Esports przed 30 minutą było tak naprawdę początkiem domina. Wygrana walka drużynowa 5 za 0! Wzięcie fioletowego wzmocnienia i kolejnego smoka sprawiło, że T1 w 33 minucie skończyło drugą mapę. Do tego, mając na swoim koncie 15 zabójstw i ani jednej wywrotki.
Mapa 3
W drafcie do trzeciej mapy nie było nic dziwnego, prócz wzięcia na supporta przez T1 Pyke’a. To właśnie duo na środkowej alei pyke + galio zdobywa pierwszą krew w 5 minucie. Chwilę później na górnej alejce wymiana uprzejmości 4 vs. 4, z której zwycięsko wychodzą obecni mistrzowie świata. W 15 minucie T1 wyrobiło prawie 6 tysięcy sztuk złota przewagi i szybkiego dążenia do końca trzeciej mapy. Po drodze T1 trochę poczuło się zbyt pewnie i stracili trochę przewagi, oddając pojedyncze zabójstwa swoim rywalom. W 24 minucie T1 wyłapało wspierającego przeciwnej drużyny i zaczęły się wymiany uprzejmości, na których to Koreańska formacja wyszła lepiej. Dosłownie w następnej akcji to obecnie panujące T1 wzięło barona za darmo. W 37 minucie było już po grze. Obecni mistrzowie świata w League Of Legends wyeliminowali swoich rywali, nie tylko na tej mapie kończąc ją, ale także z całego turnieju.
Pierwsze dwie gry to, można śmiało powiedzieć, że był stomp. Dopiero w trzeciej mapie TES postawiło jakiś opór swoim rywalom. Było to dla nich niestety za mało i szybkie 3 wygrane mapy przez T1 zapewniają im miejsce w półfinale. Zmierzą się oni z ze zwycięzcą spotkania Gen.G vs. FlyQuest eSports, które możecie obejrzeć na Polsat Games już dziś o 14:00. Gotowi?