Wspominałam już wcześniej o zaprezentowanym na tegorocznych targach CES składanym ekranie FlexPai, który, poniekąd, rozpoczął wyścig o najlepszy składany smartfon. Producenci rozpoczęli więc walkę o najlepszą konstrukcję i jak najsmuklejszą obudowę. Jak to się skończyło?
Składany ekran przyszłością smartfonów
Nie ulega to wątpliwościom – składane smartfony mogą stać się realnymi następcami brył, które tak doskonale znamy. Z roku na rok oczekujemy od nich czegoś nowego, jednak nie każda innowacja przypada nam do gustu. Jak najmniejszy notch, jak największy ekran, a może tylko dziurka na kamerkę przednią…? Co aktualnie spędza sen z powiek wszystkim producentom? Składane smartfony.
Już nie tylko FlexPai jest ich przedstawicielem. Samsung nie chciał pozostać z tyłu i zaprezentował Galaxy Fold, który zaskoczył dwoma różnymi ekranami znajdującymi się z dwóch stron. Główny ekran to 7,3” Dynamic AMOLED. Po złożeniu urządzenia można korzystać z drugiego wyświetlacza Super AMOLED o wielkości 4,6″. Oba ekrany spójnie ze sobą współpracują, więc wszystko, co wykonamy na mniejszym ekranie, przeniesie się na duży zaraz po rozłożeniu.
Samsung Galaxy Fold został wyposażony w 8-rdzeniowy procesor w technologii 7 nm, 12 GB RAM i 512 GB pamięci wewnętrznej, baterię 4389 mAh oraz łącznie aż sześć obiektywów ( 12.0 + 16.0 + 12.0 MP z tyłu; obiektyw 10.0 + 8.0 MP wewnątrz po rozłożeniu urządzenia oraz obiektyw 10 Mpix na złożonej obudowie).
Potężna odpowiedź Huawei: Mate X
W kilka dni po zaprezentowaniu Samsunga Galaxy Fold, światło dzienne ujrzał Huawei Mate X. Co w nim znajdziemy? A no całkiem przyzwoitą prędkość 4,6 Gbps w pasmach poniżej 6GHz, czyli rozpoczynamy erę 5G.
Mate X wyposażono w ekran OLED FullView o przekątnej 8″ i rozdzielczości 2480 x 2200 pikseli, który po złożeniu dzieli się na dwie sekcje: 6,6 cala o rozdzielczości 2480 x 1148 oraz 6,38 cala o rozdzielczości 2480 x 892. Wszystko będzie działało na 8 GB RAM-u a użytkownik będzie miał do wykorzystania 512 GB pamięci.
Brzmi podobnie jak Galaxy Fold, ale…
Ceny jak z kosmosu
O ile kiedyś myślałam, że mój telefon był drogi, a Apple upadło na głowę, publikując ceny swoich nowych produktów, tak teraz wydaje mi się, że wszyscy w lekkim odstępie czasu na swoje głowy upadają. Powoli doczekaliśmy się czasów, w których za telefon trzeba będzie zapłacić więcej niż czterocyfrową kwotę.
Samsung Galaxy Fold został wyceniony na 2000 euro, co daje ok. 8700 zł. Natomiast cenę Huawei Mate X ustalono na 2299 euro, co po przeliczeniu pozwala na uzyskanie kwoty… 9980 zł. Za takie pieniądze, to ja sobie życie ułożę. I to nie raz…
Kto jeszcze dołączy do starcia na składane ekrany?
W sieci pojawiają się informacje od LG, który znakomicie podsumowuje walkę na składane smartfony. LG V50 Thinq 5G, to kontrowersyjna propozycja – telefon ma mieć dodatkowy wyświetlacz, który ma sprawić, że staje się reprezentantem nowej kategorii o nazwie „żartujcie ze mnie, jestem śmiesznym nowoczesnym telefonem”.
Czyli telefon, który posiada dwa telefony. Po co mieć telefon-tablet, jak można się pochwalić dwoma telefonami w jednym?
Świecie, odpowiedz mi, dokąd Ty zmierzasz…