Kiedyś nowinka, teraz codzienność dla sporej części z nas. Jak pracując z domu być dalej produktywnym? Jakie narzędzia ułatwią lub wspomogą Waszą pracą?
Organizacja miejsca do pracy
Spora część z Was będzie mieć biurko, dedykowane miejsce na postawienie laptopa/komputera i monitora. Część będzie musiała zadowolić się stołem w kuchni, blatem czy stolikiem stojącym przed kanapą.
W domowym biurze warto pamiętać, by mieć w pobliżu słuchawki z mikrofonem – bo pewnie czasem trzeba będzie z kimś porozmawiać, i butelkę wody. Ja mam przy sobie zawsze notatnik(i), ulubiony długopis i kolorowe karteczki.
Choć wiadomo, że trzeba czasem wstać od biurka i zrobić sobie przerwę, dobrze też trzymać to w ryzach i te najważniejsze rzeczy mieć przy sobie. By móc zacząć i pracować bez przeszkód.
P R Z E R W Y
Przerwy też będą ważne – po godzinie czy dwóch pracy idźcie zrobić sobie kawę czy herbatę, czasem wyskoczcie na siku, a innym razem rozprostować kości, czy to łażąc po mieszkaniu, czy wychodząc na chwilę na dwór.
Przy pracy z domu, szczególnie wśród ludzi, którzy są w tym nowi, niektórzy wpadają w poczucie winy, gdy robią sobie przerwę. I to błąd. Pomyślcie o tym, jak często wstajecie od biurka w pracy. Idziecie do kuchni zrobić coś do picia, umyć kubek, skubnąć jabłko czy wyjść za potrzebą. Dokładnie tak samo możecie i powinniście robić w domu. Weźcie kota na kolana i chwilę się z nim pobawcie, skoczcie do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Nawet siedząc w biurze nie przepracowujecie bitych ośmiu godzin.
Jeśli czasem się zagapicie i skończycie pracę później, nie bójcie się odbić sobie tego następnego dnia. Praca z domu wcale nie wymaga od Was stałej obecności przy komputerze. Nawet jeśli jesteście online.
Oczywiście będą od tego wyjątki, w zależności od waszej umowy czy charakteru pracy, ale większość ludzi będzie w stanie poczekać do następnego dnia.
Przygotowanie listy zadań
Większość z Was będzie w stanie mniej-więcej zaplanować sobie dzień. Część będzie używać Jiry, Asany czy innego środowiska współdzielonego z pracownikami, część będzie miała rozwiązanie tylko dla siebie – tak jak ja mam w pracy Notion. A do tego jeszcze fajnie mieć notatnik z zadaniami.
U mnie to jest tak:
Mam konto na Notion, gdzie trzymam wszystkie zadania. Pogrupowane według klientów lub typów projektów, wrzucone w kilka kolumn w kanbanowym stylu (Kolejka, Robione, Czekające na feedback, Zrobione, Zablokowane). Mam też dodatkowe widoki, w tym taki, gdzie są wszystkie zadania, nad którymi pracowałam przez ostatnie dwa tygodnie. Do mojego Notion dostęp mają wszystkie osoby, które w pracy przynoszą mi nowe projekty.
Oprócz Notion mam też listę w notatniku. Moje typowe BuJo, gdzie rozpisuję sobie zadania w większych szczegółach. Chociaż Notion jest super, to jednak kontakt z papierem to trochę inne doświadczenie. Plus to dodatkowe kilka minut nie-patrzenia w ekran. Szczególnie że w Notion nie mam widoku kalendarza, a w notatniku/kalendarzu mam miejsce na wszystko.
Plusem notatnika/kalendarza jest to, że można sobie zaplanować dzień, czego w Jirze czy Asanie nie zrobicie. Znając „cel” na dzisiejszy dzień, trochę łatwiej będzie się skupić na konkretnych zadaniach i punkcie, gdy możecie powiedzieć, że skończyliście pracę.
Nie musicie mieć tego dokładnie tak samo, ale spróbujcie znaleźć swój złoty środek.
Życie prywatne i praca na jednym urządzeniu?
Nie ważne, czy biurowy sprzęt przynieśliście do domu, czy na domowym musicie stworzyć sobie środowisko do pracy. Na jednym urządzeniu często trzeba teraz pomieścić zarówno pracę, jak i rozrywkę. Czy to Netflixa, czy zakupy online, czy gry. Jak się w tym nie pogubić?
Profile w Google Chrome
Jeśli korzystaliście kiedyś z Google Chrome, na pewno przeglądarka prosiła Was o zalogowanie się do konta Google. To tam przechowywane są hasła i dane autouzupełniania – adres, metody płatności, itp.
Od jakiegoś czasu, klikając na swoją ikonkę w prawym górnym rogu przeglądarki, możecie przełaczyć się na konto gościa lub dodać kolejnego użytkownika powiązanego z usługami Google.
Ja, jak i pewnie spora część z Was, w pracy mam Gsuite w domenie firmy, którego używam na komputerze w biurze. Tam też przechowuję hasła związane z pracą, żeby nie mieszać ich z tymi z życia prywatnego.
Jest to dobry sposób, trochę ograniczający rozpraszacze, bo jedno całe okno przeglądarki macie dalej zarezerwowane właśnie do pracy. Otwarcie Facebooka czy Twittera wymaga otworzenia „drugiego” Chrome obok, co na Windowsie dodaje nową ikonkę na pasku i sprawia, że nie sposób kliknąć nie to okno.
Drugi użytkownik na urządzeniu
Zarówno MacOS, jak i Windows czy Linux, pozwalają na dodanie nowych użytkowników do waszego osobistego komputera.
Inna tapeta, inny zestaw aplikacji, w przypadku „biurowego” konta – brak gier. To idealne rozwiązanie dla tych, dla których dwa profile w przeglądarce to wciąż za mało. Albo tych, którzy mają prywatną subskrypcję w Adobe Creative Cloud oraz firmową, z różnym pakietem aplikacji (i innym kontem do fontów!). Czy oczywiście, w jakiejkolwiek innej aplikacji tego typu.
O czym musicie pamiętać? Żeby muzykę trzymać w katalogu dostępnym dla obu użytkowników. Jeśli jesteście w gronie tych ludzi, którzy kupują płyty w wersji digital i używają Winampa do ich odtwarzania. *wink wink*
Praca z domu to sporo rozpraszaczy. Macie kota, konsolę, telewizor i kuchnię w bliskim zasięgu. Nikt nie patrzy Wam w ekran, więc możecie przeglądać Aliexpress, Twittera, Facebooka czy strony z newsami.
Spisanie konkretnych celów na dany dzień trochę pomaga się skupić. Kilkuminutowe przerwy od komputera, dużo wody (co później wymaga częstszych przerw na siku) – to wszystko pomoże Wam wytrwać.
„Wyjście” z pracy może być trudne, szczególnie jeśli pracujecie na jednej maszynie. „Siedząc w pracy” jesteście na tym samym krześle, na którym później „relaksujecie się” oglądając filmy czy grając w gry. Szczególnie w tych cięższych czasach, gdy nie bardzo można wyjść na zewnątrz czy spotkać się ze znajomymi. Nawet taka głupota jak drugi użytkownik w komputerze, z inną tapetą i innym zestawem ikon na pulpicie, może trochę pomóc.
Dajcie znać, jakie są wasze sposoby na pracę z domu i produktywność w tych warunkach.