MOVA G1 Pro | recenzja

Pieski kochać. Kotki również kochać. O zwierzęta domowe należy dbać i mile widziane, jeśli stają się nieodłącznym elementem naszego życia i pełnoprawnym członkiem rodziny. Dbając o zwierzęta, mam na myśli nie tylko odpowiednią dietę, dawkę ruchu oraz regularne wizyty u weterynarza czy też samo chipowanie. Mam tutaj na myśli także pielęgnację naszych czworonożnych przyjaciół. Z pomocą w utrzymaniu pięknej sierści, łapek, pazurków pupili, a także mebli (dobrze czytacie) przybywa Dreame MOVA G1 Pro. Bohaterami tej recenzji są psy z hodowli z Pastuszkowej Zagrody. Głównie kolorowe, piękne i wyjątkowe Border Collie. Znana Wam od lat moja Zuzanna niekoniecznie przepada za urządzeniami wydającymi jakiekolwiek dźwięki. To dopiero charakterny kot…


MOVA G1 Pro to innowacyjne urządzenie przeznaczone do kompleksowej pielęgnacji zwierząt w warunkach domowych, ale również psich salonach. Łączy ono w sobie nowoczesną technologię z niezwykłą łatwością obsługi Z dzisiejszej recenzji dowiecie się nawet, że Wasze dzieci z łatwością wyczeszą zwierzęta, ponieważ obsługa jest niesamowicie prosta. Dzięki systemowi IntelliCare, urządzenie uruchamia się powoli, płynnie i cicho. Sprawia, że zwierzę może czuć się swobodnie podczas zabiegów pielęgnacyjnych. G1 Pro zostało wyposażone w cztery poziomy mocy ssania, w tym maksymalną moc wynoszącą 11 kPa, co zapewnia efektywne usuwanie sierści oraz innych zanieczyszczeń. W rezultacie codzienna pielęgnacja staje się prostsza i bardziej przyjemna. Urządzenie świetnie sprawdza się także podczas sprzątana kanapy z sierści naszych czworonożnych ulubieńców.

Wyposażenie i zawartość zestawu

Kiedy wyciągałam urządzenie z pudełka, nie spodziewałam się tak wielkiej ilości rzeczy wymiennych, które są odpowiedzialne za tak ogromną funkcjonalność. Każdy właściciel zwierząt, hodowle czy też domy tymczasowe powinny mieć takie urządzenie u siebie – to frajda dla nas i przyjemność dla podopiecznych. Wszystkie elementy wchodzące w skład zestawu to:

Specyfikacja techniczna – MOVA G1 Pro

Moc znamionowa350 W
Częstotliwość znamionowa50-60 Hz
Napięcie znamionowe220-240 V
Długość przewodu zasilającego2,5 metra
Moc ssania11000 Pa
Hałas36 dB w trakcie włączania, maksymalnie 55 dB
Funkcjepiłowanie pazurków, szczotkowanie, rozplątywanie sierści, strzyżenie
Pojemność pojemnika na sierść1 litr
Zasilaniesieciowe
Dodatkowe informacjeregulacja mocy
Wysokość232 mm
Szerokość294 mm
Długość185 mm
Waga3 kg
Gwarancja24 miesiące

Design urządzenia

Jak możemy zauważyć na załączonych obrazkach, urządzenie do pielęgnacji zwierząt wygląda nowocześnie, a przy tym całkiem schludnie. Niech nie zmylą Was niewielkie rozmiary MOVA G1 Pro, ponieważ w tej skromnej bryle kryje się wiele możliwości, które za moment poznacie lepiej. Całość została wykonana z wysokiej jakości tworzywa w odcieniach szarości w połączeniu z dominującą bielą. Końcówki wymienne również zostały zachowane w tej uniwersalnej i pasującej tak naprawdę wszędzie kolorystyce. Pojemnik na sierść o pojemności 1 litra jest przezroczysty, a w trakcie pracy możemy zauważyć, jak sierść wiruje dookoła wnętrza. Jego rozmontowanie i wyczyszczenie jest bardzo proste – wystarczy wyjąć, odkręcić i opróżnić. Moduł sterowania jest naprawdę bardzo intuicyjny w obsłudze, podświetlany delikatnym światłem LED, kiedy wybieramy tryb pracy. Całość prezentuje się naprawdę godnie.

Krótki przewodnik po trybach pracy MOVA G1 Pro

Urządzenie pozwala nam skorzystać z czterech trybów, z których każdy został odpowiednio dostosowany zarówno do typu pielęgnacji, jak i do zwierzęcia. Mój kot, Zuzia, średnio lubi się z odkurzaczami, a co dopiero z urządzeniem, które wydaje z siebie dźwięk i na dodatek jej dotyka. Niestety nie okazała się ona skora do współpracy. Na całe szczęście psy znajomej już tak. I to w takiej ilości, że nie miałabym serca, by nie podzielić się z Wami tą słodkością. Okazuje się, że MOVA G1 Pro świetnie współpracuje z Borderami. Albo to Bordery świetnie współpracują z urządzeniem. Oba stwierdzenia są tutaj jak najbardziej na miejscu.

Nazwijmy panel sterowania gałką, którą wybieramy odpowiednią moc ssania. W pierwszej kolejności wybieramy akcesorium, z którego w danym momencie chcemy skorzystać. Podłączamy urządzenie do gniazdka i przekręcamy gałkę w prawo, by wybrać wyższy bieg. Na samym początku urządzenie tylko się włączy. Tryb pierwszy oznaczony serduszkiem jest trybem idealnym dla zwierząt, które nie są jeszcze zaznajomione z urządzeniem i mogą się bać. Tryb ten stopniowo zwiększa poziom hałasu, pozwalając na przyzwyczajenie się zwierzaka bez zaskoczenia. W przypadku mojego kota się nie sprawdziło nawet to. Tryb ten dedykowany jest głównie kotom i zwierzaczkom, które jeszcze urządzenia nie poznały.

Następnie mamy tryb oznaczony numerem 2 dedykowany jest dla zwierząt z krótką sierścią. Tryb numer 3 dla tych, które mają sierść długą. Natomiast tryb 4, najmocniejszy, sprawdzi się podczas sprzątania domu.

3…2…1… uśmiech!

No to bierzemy się do roboty!

Czas na pracę. W sumie właśnie po to przyjechałam do tych wszystkich kochanych pyszczków. By móc się nimi zająć, w pierwszej kolejności należy podłączyć do urządzenia dołączony wąż oraz wybrać odpowiednią końcówkę dedykowaną do pielęgnacji, którą zamierzamy wykonać. Podczas podłączania zarówno węża, jak i końcówki, usłyszymy charakterystycznie kliknięcie świadczące o odpowiednim podłączeniu. My zaczęliśmy od podłączenia szczotki do pielęgnacji. Ta może usuwać luźną lub starą sierść i zanieczyszczenia z niej. Może także ją przeczesać, by ta stała się bardziej puszysta. Luźna sierść jest wciągana do pojemnika. Jeśli zgromadzi się na szczotce, wystarczy nacisnąć przycisk „Clean”, by się jej pozbyć. Ta automatycznie zostanie wessana do pojemnika na sierść. Taką pielęgnację mogą wykonywać nawet Wasze dzieci – sprawdzone, że świetnie sobie z tym radzą!

Maszynka do strzyżenia 3w1

To dopiero jest bajer moi drodzy. Standardowa maszynka do strzyżenia z zestawu MOVA G1 Pro jest idealna do przycinania futra na dużych obszarach zwierzaka. Tnie równo i dokładnie. Wąska maszynka sprawdzi się w precyzyjnej pielęgnacji, np. pomiędzy opuszkami. Szlifierka do pazurków pozwala na bardzo delikatną pielęgnację pazurków psa/kota, stanowiąc alternatywną, bezpieczną i wygodną opcję dla tradycyjnego obcinania. Ponadto w komplecie znajdują się dwie nasadki do strzyżenia o różnych rozmiarach. W warunkach domowych możecie stać się najlepszymi groomerami swoich zwierzaków, bez konieczności zastanawiania się, jak nakłonić psa do wejścia do samochodu. No albo, do wyjścia z niego, to zależy od psa. W trakcie pracy maszynki od razu zasysają obcinaną sierść, przez co nic nie ląduje na podłodze i nie ma konieczności sprzątania po wykonanej pielęgnacji.

Gdybyście się zastanawiali, jak wygląda szczęśliwy pies, to właśnie tak!

Szczotki do czyszczenia

Ostatnimi dodatkami są szczotki do czyszczenia, które pomagają w walce ze zbieraniem sierści z ubrań i mebli. Tym samym dzięki nim możemy uprzątnąć miejsca trudnodostępne dla zwykłego odkurzacza oraz takie, na które zwykłe tradycyjne szczotki czy rolki na sierść po prostu się nie sprawdzają. Elektrostatyczna rolka podpięta pod urządzenie MOVA G1 Pro poradzi sobie ze wszystkim – sprawdzone info. Poniżej kompilacja działania zestawu. Sami będziecie mogli się przekonać, jak wszystko działa w praktyce, w warunkach domowych, kiedy to psy zastanawiają się, kiedy w końcu będzie ich kolej.

Czyszczenie pojemnika na kurz

Ciężko nazwać to dedykowanym czyszczeniem, gdyż jest na tyle nieskomplikowane, że każdy sobie z tym poradzi. Wystarczy go po prostu podnieść, a następnie otworzyć dolną pokrywę, by go opróżnić. Następnie zamykamy i wkładamy z powrotem na jego miejsce i – to wszystko. Co najważniejsze, filtr zainstalowany w pojemniku możemy myć pod bieżącą wodą. Musimy jednak pamiętać o tym, by dokładnie go wysuszyć, a woda nie była gorąca. Cały pojemnik również możemy umyć ręcznie, bez obaw o jego uszkodzenie. Dobrze by było, gdyby filtr był regularnie czyszczony min. raz na dwa miesiące. Jeśli Wasze zwierzaki posiadają solidną ilość sierści, w trakcie jednego czesania może się okazać, że pojemnik będziecie musieli opróżniać kilkukrotnie. Mała i jak dla mnie, nieprzeszkadzająca w niczym niedogodność.

Halo, a długo jeszcze?

Podsumowanie – MOVA G1 Pro

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy, podobnie jest z wizytami u znajomych, kiedy ma się kilkanaście pyszczków do miziania. MOVA G1 Pro to znakomite urządzenie, które powinien mieć każdy właściciel futrzaka w nieskończonej ich ilości. To jedno funkcjonalne urządzenie, dające aż 7 możliwości pielęgnacji, w tym utrzymania domu w nieskazitelnej czystości. Jest bardzo proste w obsłudze i bezproblemowo możecie powierzyć wyczesanie zwierzaka swojemu dziecku (choć zawsze pod Waszym czujnym okiem). Maszynki są bezpieczne dla zwierząt, doskonale sprawdzają się podczas regularnego przycinania sierści na łapkach oraz strzyżenia, kiedy latem jest po prostu bardzo ciepło. Wyczesywanie luźnej sierści stanie się jeszcze większą przyjemnością nie tylko dla Waszych zwierząt, ale również dla Was. To urządzenie zaprojektowano z myślą o wygodzie i szybkiej pielęgnacji.

Cztery tryby pracy są idealnym rozwiązaniem. Szczególnie tryb pozwalający na przyzwyczajenie zwierzaka do urządzenia. No, chyba że maci takie „boityłki” jak ja w postaci kota i nic nie pomaga. Kompaktowa konstrukcja nie zajmuje dużej ilości miejsca, więc bez problemu zabierzecie je ze sobą np. na wystawę, lub schowacie w pierwszej lepszej szafce w salonie. Zdecydowanym plusem jest fakt, iż urządzenie jest zasilane sieciowo, a nie akumulatorowo, przez co mamy zawsze gwarancję sprawnego działania. Nie wiem jedynie, czy ostrza maszynek są samoostrzące, jednak podejrzewam, że po prostu wyjdzie z czasem. W sugerowanej cenie ok. 530 PLN MOVA G1 Pro jest urządzeniem w pełni kompletnym i niemal wolnym od wad. W sprzedaży jest dostępne od 16 października 2024.

Babo, ale daj sobie już spokój…

Dziękujemy firmie Dreame Polska oraz Rumour za możliwość testów urządzenia.

Wsparcie w postaci wirtualnej kawy.
Dziękuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *