OPPO A79 5G | recenzja

Kiedy telefon swoim designem przykuwa wzrok, można mu nieco niedociągnięć w pewnych kwestiach wybaczyć. Też tak myślicie? Miałam taka, „zagwozdkę” z recenzowanym dziś OPPO A79 5G, które wygląda nietuzinkowo, a w swojej klasie cenowej (do 1000 PLN) jest solidnym zawodnikiem. Czy na kilka niedociągnięć można przymknąć oko? Zdecydowanie tak i o tym w dzisiejszym tekście.


Efekt „WOW” po wyjęciu tego urządzenia z pudełka z całą pewnością będzie Wam towarzyszył. Choć spotkałam się z głosami w moim otoczeniu, iż jest zbyt rozpraszający, to uważam, że wprowadza on swoim wyglądem odrobinę innowacji w te wszystkie jednokolorowe bryły. Bardzo dziękuję za dołączenie do OPPO przypinek. Aktualnie zdobią kolekcję książek, dumnie obok nich stojąc, ale kto wie gdzie jeszcze pojawią się w przyszłości…? W minimalistycznym opakowaniu telefonu znajdziemy:

Specyfikacja techniczna OPPO A79 5G

Teraz już wiecie, co miałam na myśli, mówiąc o rozpraszającym designie. Wszystko za sprawą mieniących się złotych elementów, które pod wpływem padania światła przyciągają wzrok. Na początku myślałam jeszcze, że tworzą jakiś ukryty wzór. Wersja zielona wykorzystuje Glowing Feather Design, przez który plecki urządzenia wyglądają jak muśnięte piórem. Co zatem oferuje nam producent w modelu, który można nabyć poniżej 1000 PLN?

Pierwsze wrażenie to podstawa

Już patrząc po samych zdjęciach, można dojść do wniosku, że telefon ten swoim designem nie sprawia wrażenia nudnego i zwyczajnego. Telefon wydawał się mi nawet w pewnym momencie bardzo lekki, co absolutnie w niczym mi nie przeszkadzało. Co do samego koloru i prostego nazewnictwa, iż jest on fioletowy, to stwierdzam, że OPPO jest w tym bardzo skromne. Fioletowa jest wyłącznie plastikowa ramka, natomiast plecki, jak sami możecie zauważyć, są fioletowe wyłącznie na ich środku. Reszta to połączenie białego koloru z tymi złotymi, genialnymi opiłkami – tak to sobie ujmę, a co.

Producent zadbał o ochronę wyświetlacza, co bardzo sobie cenię. Niestety szkoda, że w opakowaniu nie znajdziemy żadnego ochronnego etui, co za każdym razem podczas testów sprawia, że telefon w moich dłoniach staje się delikatnym jajkiem, na które uważam. Pozostając jeszcze przy opisie tylnej budowy urządzenia, to wyspa na aparaty, choć wygląda ciekawie, to ma też swoje minusy. Jednym z nich jest jej rozmiar. Największym, atrapa w miejscu drugiego obiektywu, w pierwszym górnym kole. No odpowiedzmy sobie na pytanie – czy jest to w ogóle potrzebne?

W zestawie brakuje także samej ładowarki sieciowej. Oczywiście można się domyślać, że w każdym domu już jakaś jest, a samo Apple nie praktykuje ich dołączania do smartfonów już od jakiegoś czasu. Uważam jednak, że wtyczka bezpośrednio od producenta pozwala na maksymalne wykorzystanie potencjału szybkości ładowania. No, pomarudziłam sobie, lecimy dalej.

Nie samym designem urządzenie „żyje”

Zdecydowanie nie. O tym, jak OPPO postanowiło ozdobić model A79 5G, już napisałam. Przeglądając zieloną wersję urządzenia, stwierdziłam, że ma w sobie to coś. Czarna natomiast jest, najprościej mówiąc, zwykła i klasyczna. Do dyspozycji otrzymaliśmy ekran 6,7′ LCD w rozdzielczości Full HD+. W okolicach roku 2024 już się chyba o takich nie myśli, natomiast ruch w tej półce cenowej można jak najbardziej wybaczyć. Całość w ogólnym rozrachunku prezentuje się bardzo dobrze i wyraźnie, a odświeżanie na poziomie 90 Hz zdecydowanie wystarczy w codziennym użytkowaniu.

Zerkniemy sobie teraz na to, co producent postanowił wykonać na krawędziach urządzenia. Na górnej znajduje się głośnik, a na dolnej umiejscowiono głośnik drugi, wejście USB C, mikrofon oraz złącze na słuchawki. Tak, dawno go nie widziałam i wydaje mi się, że nadal może być często wyszukiwaną możliwością w nowych smartfonach wśród użytkowników. Na lewej krawędzi umiejscowiono slot na SIM, natomiast na lewej klawisze regulowania głośności oraz przycisk zasilający z czytnikiem linii papilarnych. Informacje o modelu i certyfikatach umieszczono na pleckach, na ich dolnej części, srebrną czcionką.

Startujemy z OPPO A79 5G

Teraz tak sobie przeglądam, co napisałam do tej pory i uświadomiłam sobie, że kolorystycznie ten telefon pasuje do strony. Nieważne, do brzegu. Początkowa konfiguracja telefonu po jego uruchomieniu to już dla mnie chleb powszedni. Jeszcze trochę i będę w stanie to wykonywać z zamkniętymi oczami. Producent urządzenia oddaje nowym użytkownikom do dyspozycji system Android 13 w połączeniu z dedykowana nakładką ColorOS 13.1. Całość jej możliwości objawi się każdorazowo po zakończeniu ustalania wstępnych ustawień z zakresu połączeń, kopii zapasowych, kopii danych itd. Sama nakładka jest wzbogacona o całą masę personalizacji wyglądu telefonu. Każdy znajdzie coś dla siebie i sprawi, że ten telefon będzie się prezentował jeszcze bardziej nietuzinkowo.

Szerokie pole do personalizacji sprawiło, że sama w pewnym momencie nie do końca wiedziałam, co bardziej mi się podoba. W związku z tym pozostało według ustawień domyślnych, pojawiających się zaraz po włączeniu smartfonu. Szkoda, że telefonu nie otrzymujemy z fabrycznie czystym systemem. Z automatu rozpocznie się aktualizacja zainstalowanych już aplikacji oraz gier, których troszkę było. Jednym może to przeszkadzać, a innym niekoniecznie. Ilość wbudowanej pamięci powinna to natomiast mocno rekompensować. Po wstępnych konfiguracjach, ustawianiu kształtu ikon, wyborze ciemnego bądź jasnego stylu, przechodzimy do pozostałych aspektów, które będą ważne w każdym kolejnym dniu.

Już standardowe w nowych urządzeniach 5G

OPPO A79 to smartfon, który, podobnie jak inne nowe urządzenia, oferuje łączność 5G. Oprócz niej znajdziemy tutaj moduł Bluetooth 5.3, GPS, NFC najczęściej wykorzystywane do płatności zbliżeniowych, czy też Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac. Wszystkie te aspekty razem sprawiają, że smartfon jest kompletny, jeśli chodzi o zaplecze komunikacyjne i oferuje to, czego aktualnie wymagamy od takich urządzeń – bezproblemowego działania. Oczywiście, jeżeli jesteśmy w miejscu, w którym ciężko o choćby jedną kreskę zasięgu, to nawet najlepsze urządzenia nam w takich sytuacjach nie pomogą. Niemniej ten model pod tym względem otrzymuje ode mnie maksymalną ilość gwiazdek.

Bateria w OPPO A79 5G

Dotarliśmy już i do tego brzegu. Smartfon OPPO A79 5G został wyposażony w baterię o pojemności 5000 mAh, co można uznawać za standardową pojemność w nowych urządzeniach. Brak dołączonej do telefonu ładowarki (samej wtyczki oczywiście) może nieco zaburzyć fakt osiągniętych pomiarów. Dla przykładu, odkąd korzystam z iPhone’a, a mój facet z Nothing Phone’a, nasze kable ładujące są zakończone wtyczką USB typu C. Zwykłe kostki ładujące pochodzą już z naprawdę pradawnych czasów, więc i telefon ładował się dość długo. Producent zastosował w modelu A79 5G ładowanie 33 W SUPERVOOC, informując, że 30 minut ładowania telefonu pozwoli użytkownikom na osiągnięcie stanu 51%. Wierzę w to, choć w trakcie testów ładowanie tego modelu trwało niestety nieco dłużej.

Odrobinę (nawet całkiem sporą) rekompensaty otrzymałam natomiast w trakcie samego korzystania ze smartfonu i pracy baterii na jednym pełnym ładowaniu. Standardowo, jak zawsze, tak już mi się utarło, telefon podłączam do ładowania, kiedy bateria zbliża się do 20%. Próbowałam się z tego nawyku wyleczyć, ale niestety nadal się mi to nie udało. Po takim pełnym naładowaniu OPPO A79 5G towarzyszył mi nawet ponad dwa dni. To całkiem solidny wynik, musicie to przyznać. Wydaje mi się, że osoby mniej intensywnie korzystające z telefonu i mediów społecznościowych, będą mogły podciągnąć ten wynik do ok. 4 dni. Realnie.

Aparaty OPPO A79 5G

Nadeszła kolej na podsumowanie fotograficznych możliwości OPPO A79 5G. Aktualnie, zamiast nosić w plecaku cyfrówkę, po prostu wyciągamy telefon z kieszeni i mamy wszystko pod ręką, łącznie z galerią zdjęć. Aparat w telefonie powinien być zatem niezawodny w każdych warunkach, również tych oświetleniowych. OPPO w tym modelu oddało użytkownikom obiektywy 50 Mpx oraz 2 Mpx z czujnikiem głębi. W praktyce wygląda to następująco. Przy bardzo dobrych warunkach oświetleniowych jesteśmy w stanie wykonać naprawdę wyraźne i mocno nasycone kolorami zdjęcia. Oczywiście niemal natychmiastowo uruchomiłam funkcję robienia zdjęć z AI, by wyglądały jeszcze lepiej. Gorzej zaczyna się dziać, kiedy światło jest nieco słabsze lub musimy skorzystać z lampy błyskowej. Na dodatek, nie ma stabilizacji, więc lepiej, by ręce podczas robienia zdjęć Wam za bardzo nie drgały. W tym miejscu poinformuję, nie ma możliwości wykonywania zdjęć makro czy szerokokątnych. W zamian otrzymaliśmy zdjęcia panoramiczne. Tryb nocny nie sprawdza się praktycznie wcale.

Jeśli chodzi o aparat do tych naszych ulubionych selfiaczków, to mamy do wykorzystania obiektyw 8 Mpx, który również w dobrych warunkach oświetleniowych potrafi zaskoczyć. Niestety jednak w większości przypadków szybko rozpoznamy, które zdjęcie zostało wykonane aparatem z przodu, a które głównym, z tyłu. Niemniej pamiętajmy, że nadal rozmawiamy o półce cenowej do 1000 PLN. Efekty poniżej.

Aparat główny

Zoom x2

Panorama

Tryb nocny (po lewej tryb automatyczny)

Wideo

Smartfon oferuje nagrywanie w jakości maksymalnie 1080p w 30 klatkach na sekundę. Brak stabilizacji obrazu, o którym wspominałam w akapicie z aparatem sprawia, że filmy nie prezentują się zbyt dobrze. Pojawił się bajer w postaci możliwości nagrywania filmów w zwolnionym tempie. Zamiast tego osobiście wolałabym stabilizację obrazu. Bardziej przydatne.

Kwestia dźwięku

Dla osób nie korzystających z trybu cichego lub oglądających dużo filmów na telefonie, może się to okazać ważną kwestią. Do dyspozycji użytkownicy otrzymali głośniki stereo, które nie wydobywają z siebie zachwycających tonów. Czasem coś za głośno, czasem coś zabrzęczy. Na dodatek mamy opcję włączenia trybu ultragłośnego, który po aktywacji wskazuje, iż mamy ustawioną głośność na 300%. Tak naprawdę udało mi się go aktywować całkowicie przypadkowo, jednak nie znalazłam sytuacji, w której by się mi przydał. W efekcie muzyki i tak słucham na słuchawkach i to właśnie tam lubię mieć głośno. Tak, wiem, będę głucha.

Ostatecznie dźwięk nie wzbudza ogromnych zastrzeżeń, ale też nie można powiedzieć, że zachwyca. Jest po prostu w miarę znośny do przeglądania YT czy Tik-Toka w stopniu głośności umiarkowanym.

Nie może zabraknąć kilku słów o bezpieczeństwie

Telefon OPPO A79 5G pozwala nam zabezpieczyć na kilka sposobów odblokowanie telefonu. Otrzymujemy tradycyjne wpisanie ustalonego kodu, narysowanie wzoru oraz odblokowywanie za pomocą linii papilarnych i skanowaniem twarzy. To ostanie odbywa się oczywiście za pomocą przedniego aparatu. Korzystałam ze skanera linii, który został umiejscowiony na przycisku zasilania. Działa on bardzo poprawnie i nie mam do jego działania żadnych zastrzeżeń. No może poza faktem, że trzymając po prostu telefon w ręce, czujnik za każdym razem informował, że nie odczytał linii i należy po 30 sekundach wpisać kod.

Znajdziemy tutaj także kilka innych możliwości zwiększenia zabezpieczeń swojego egzemplarza, z których warto skorzystać. Na bezpieczeństwie się nie oszczędza, nawet czasu.

Pozostałe, dodatkowe możliwości

Jak to z każdym smartfonem bywa, wraz z intensywnością i z samym biegiem czasu, jesteśmy w stanie znaleźć w swoim urządzeniu nowe funkcje. Podejrzewam, że w przypadku OPPO A79 5G byłoby podobnie. Telefon w swojej półce cenowej oferuje nam całą masę fabrycznie zainstalowanych gier, sugerując, że w przypadku posiadania większej ilości wolnego czasu, możemy go spędzić właśnie z nim. Po włączeniu jakiejkolwiek gry mobilnej pojawi nam się Tryb Równowagi pod postacią małego okienka, które możemy zminimalizować. Mamy tam kilka możliwości do zarządzania podczas rozgrywki, m.in. optymalizację dotyku, blokadę połączeń czy też wyciszenie powiadomień.

Poza tym, w urządzeniu znajdziemy także wiele przydatnych gestów, które doskonale znam z innych modeli recenzowanych smartfonów. Sterowanie aplikacjami czy możliwościami swojego telefonu z ich pomocą to po prostu czysta przyjemność. Można się do nich naprawdę przyzwyczaić.

Podsumowanie

Designersko fioletowy (i zielony) wariant OPPO A79 5G bronią się pod każdym względem. Ten model w swojej półce cenowej (przyp. do 1000 PLN) jest całkiem dobrym kandydatem do bycia jednym z najlepszych. Trzeba niestety mieć na uwadze fakt, iż aparat nie ma stabilizacji obrazu, w pudełku nie znajdziemy ładowarki i etui, telefon nie naładuje się ultra szybko, a ekran wydaje się zwyczajny. Zdecydowanym plusem poza samym wyglądem jest jakość zdjęć wykonanych w dobrych warunkach oświetleniowych, czas pracy na jednym ładowaniu, obecność 5G i płynne działanie nawet z kilkoma aplikacjami działającymi w tle.

Jeżeli nie jesteście osobami wymagającymi, nie spędzacie wiele czasu w aplikacjach, a telefon ma Wam po prostu służyć, to jak najbardziej jest to dokładnie taki model. W wielu oferowanych przez producenta aspektach urządzenie się sprawdza i to jest najważniejsze.

Dziękujemy firmie OPPO Polska oraz 24/7 communication za możliwość testów.

Wsparcie w postaci wirtualnej kawy.
Dziękuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *